Reklama
Reklama

Marcin Prokop bardzo przeżył wizytę w Watykanie. To było coś niesamowitego

Marcin Prokop (39 l.) nigdy nie był przesadnie religijny. Uważa się za racjonalistę, który twardo stąpa po ziemi. Jednak wie, że czasem w życiu dostajemy pewne znaki z góry...

- Chciałbym spotkać Boga - powiedział Marcin Prokop w dyskusji z Szymonem Hołownią (40 l.). - To otwórz oczy - odpowiedział mu dziennikarz. Panowie przyjaźnią się od lat i lubią toczyć światopoglądowe spory.

To właśnie dzięki przyjacielowi Marcin poznał duchownego, który stał się dla niego bardzo ważny. - Byłem niedawno u papieża w Watykanie. Robi dużo dobrej roboty - zdradził Marcin Prokop w wywiadzie z ojcem Leonem Knabitem w książce "Slow life". 

Prezenter uczestniczył w audiencji u Ojca Świętego. Był zaskoczony, że Franciszek tak dokładnie śledzi doniesienia z całego świata i stara się pomagać potrzebującym. To właśnie dwa materiały wyemitowane w "Dzień Dobry TVN" poruszyły Franciszka. 

Reklama

Jedna historia dotyczyła dziewczynki, która urodziła się z deformacją nóg, nie miała kości piszczelowych. - Papież Franciszek osobiście zlecił przekazanie dla niej pieniędzy na leczenie za granicą - mówi Prokop. 

Druga sprawa to szkoła w Poznaniu, niedostosowana do potrzeb dzieci poruszających się na wózkach inwalidzkich. Watykan przekazał pieniądze na zakup windy do tej placówki. - To jest konkretne dobro robione przez konkretnych ludzi - cieszy się Prokop.

Właśnie w Watykanie przez Szymona Hołownię Prokop poznał arcybiskupa Konrada Krajewskiego, papieskiego jałmużnika. W imieniu papieża 53-letni Polak niesie pomoc potrzebującym. W Watykanie jest od wielu lat. Przy Janie Pawle II był ceremoniarzem. W 2013 roku Franciszek uczynił go biskupem i powierzył mu funkcję papieskiego jałmużnika. Dziennikarz podziwia duchownego także za to, że wychodzi poza Watykan i na ulicach Rzymu troszczy się o bezdomnych i uchodźców.

***
Zobacz więcej materiałów

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Prokop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy