Reklama
Reklama

Marcin Urbaś: Jego rekord Polski od 23 lat nie został pobity... Czym dziś zajmuje się były sprinter i wokalista?

Dwie dekady temu – 1 marca 2002 roku – Marcin Urbaś (45 l.) zdobył złoty medal na lekkoatletycznych Mistrzostwach Europy w Wiedniu, a przy okazji ustanowił nowy halowy rekord Polski w biegu na 200 metrów. Cieszył się już wtedy sławą jednego z najszybszych białych sprinterów w Europie, ale sport nie był jego jedyną pasją. W przerwach między treningami na bieżni... nagrywał płyty i koncertował z deathmetalowym zespołem Sceptic, którego był wokalistą. Miał zaledwie trzydzieści dwa lata, gdy w 2009 roku zdecydował się przejść na sportową emeryturę. Co robi dzisiaj?

Złamał barierę 20 sekund

Marcin Urbaś - pierwszy Polak i drugi w historii biały sprinter na świecie, który w biegu na 200 metrów złamał barierę 20 sekund - był na przełomie XX i XXI wieku uważany za jednego z najlepszych biegaczy w Europie. Ustanawiał rekordy, zdobywał medale... Był w szczytowej formie, gdy na początku 2009 roku zdecydował się zakończyć karierę.

Kilka miesięcy wcześniej przeżył straszny zawód, gdy trener Tadeusz Osik odmówił mu powołania do drużyny mającej reprezentować nasz kraj na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.

Wolał odejść jako mistrz a nie "przegryw"

Reklama

Dopiero kilka lat później Marcin Urbaś przyznał, że najważniejszym powodem jego przejścia na sportową emeryturę była chęć zapisania się w pamięci fanów jako mistrz, a nie jako "przegryw".

Ci, którzy znali dorobek Marcina jako wokalisty deathmetalowego zespołu Sceptic i wielki przebój "Musisz być pierwszy", który nagrał w duecie z Patrycją Markowską, byli pewni, że po zejściu z bieżni odnajdzie się na polskiej scenie muzycznej. On jednak - jak wspomina - nie chciał ryzykować. Jego drogi z grupą Sceptic już dawno się rozeszły, a na kompletowanie własnego bandu nie starczyło mu odwagi... Twierdził, że nie umie śpiewać, a ponieważ w heavymetalowej kapeli wystarczyło umieć wrzeszczeć, więc wrzeszczał. 

Z solarium do... "Tańca z gwiazdami"

Po zakończeniu kariery sportowej Marcin zdecydował się wyprowadzić z rodzinnego Krakowa i dołączyć do mieszkającej w Poznaniu żony Karoliny. Aby zarobić na utrzymanie rodziny, otworzył własne... solarium.    

Na udział w "Tańcu..." Marcin Urbaś zdecydował się przede wszystkim dla - to jego słowa - "przygody i pieniędzy". Dopiero podczas treningów z Kasią Krupą zmienił swoje nastawienie do tańca.

Marcin Urbaś w Lechu Poznań

Równolegle z prowadzeniem solarium Marcin pracował jako trener. Współpracował m.in. z Lechem Poznań - uczył początkujących piłkarzy techniki biegu, szkolił juniorów oraz tzw. młodą ekstraklasę.

Marcin Urbaś: Co robi dzisiaj?

W styczniu 2020 roku Marcin zrezygnował z pracy w AKF, by - jak powiedział w wywiadzie - mieć więcej czasu dla rodziny i... Akademii Lekkoatletycznej, którą powołał do życia jesienią 2016 roku, a która okazała się strzałem w dziesiątkę.

Dwa lata temu, tuż przed wybuchem pandemii koronawirusa, TVP namówiła Marcina Urbasia na udział w widowisku "Star Voice. Gwiazdy mają głos". Były sprinter i wokalista był jednym z "czarnych koni" show, ale nie dane mu było rozwinąć skrzydeł, bo program spadł z anteny (z powodu ogłoszonego przez rząd lockdownu) po trzech odcinkach.

Marcin Urbaś: nadal zajmuje się sportem

W ubiegłym roku Marcin relacjonował dla TVP Sport lekkoatletyczne Halowe Mistrzostwa Europy w Toruniu oraz Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Praca sprawozdawcy sportowego daje mu ogromną satysfakcję, więc zamierza kontynuować karierę dziennikarską...  

Dziś 45-letni Marcin Urbaś (jego rekord Polski w biegu na 200 metrów ustanowiony w 1999 roku podczas Mistrzostw Świata w Sewilli wciąż nie został pobity!) skupia się na pracy w swojej Akademii Lekkoatletycznej i na rodzinie. Wciąż jest po uszy zakochany w żonie Karolinie, z którą ma dwoje dzieci.

Zobacz też:

Otylia Jędrzejczak wspomina poronienie. Pływaczka samotnie przeżywała stratę

Połowa Polek odczuwa presję. Wyniki raportu o współczesnych kobietach

Niemcy. Pracownicy z niepełnym szczepieniem bez wynagrodzenia na kwarantannie

Lech Wałęsa zakażony koronawirusem. "Nie czuję własnego ciała"

Nowe przypadki koronawirusa w Polsce dzisiaj. Dane Ministerstwa Zdrowia, 21 stycznia, piątek

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama