Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski: Dopiero co zaczęli się spotykać, a tu takie wieści

Jako pierwszy o związku Martyny Wojciechowskiej (43 l.) i Przemka Kossakowskiego (46 l.) napisał magazyn "Na Żywo". Lubiani podróżnicy spotykają się od kilku miesięcy, niebawem przed nimi trudny test...

Nadal bardzo, bardzo proszę o zwrot mojego portfela, który zgubiłam przy Placu Konfederacji na Żoliborzu. Dokumenty na imię Marta - apelowała na swoim Facebooku podróżniczka. Ci, którzy ją dobrze znają, są nieco zdziwieni. Martyna Wojciechowska dawno nie była tak roztargniona. Miała raczej wszystko zapięte na ostatni guzik. Teraz jednak jej myśli krążą wyłącznie wokół nowego związku...

To "Na Żywo" już w maju napisało, że dziennikarka znalazła bratnią duszę i spotyka się z podróżnikiem, który na oczach telewidzów testuje swoją wytrzymałość. Informator gazety spotkał ich wówczas w Parku im. Stefana Żeromskiego w Warszawie, gdzie wymieniali uściski i czułe pocałunki.

Reklama

Kilka dni temu parę przyłapano nad morzem. Razem pojawili się także na zawodach jeździeckich CSIO w Sopocie i było widać , że są ze sobą bardzo szczęśliwi. Podczas imprezy Przemysław Kossakowski delikatnie dotykał bioder ukochanej, ona raz po raz muskała jego rękę. Później na plaży bawili się z córką Martyny tak, jakby od dawna tworzyli rodzinę...

Od momentu, gdy wyszło na jaw, że łączy ich uczucie, stali się najgorętszą parą w Polsce. A to szczególnie dla Przemka zupełnie nowa sytuacja. I dość niekomfortowa, czemu dał wyraz w swym ostatnim wpisie na Facebooku.

- Moi patologiczni rodzice wpoili mi dziwne zasady, między innymi, że jeżeli dwoje ludzi decyduje się być razem, to jest to decyzja dość intymna i wyjątkowa zarazem - napisał.

Tymczasem emocje, które wzbudza ten duet, nie uszły uwadze największego gracza w TVN - Edwarda Miszczaka. Jak udało się dowiedzieć "Na Żywo", dyrektor programowy stacji natychmiast zainteresował się nową, elektryzująca parą, która ma rzesze oddanych fanów.

- W połowie czerwca spotkał się z podróżnikami i zaproponował im wspólny program, na którego kształt będą mogli mieć duży wpływ - mówi osoba z TVN.

Martyna i Przemek idealnie do siebie pasują, a teraz kiedy wyszło na jaw, że są sobie bliscy, mogliby przyciągnąć przed ekrany miliony widzów. Niewykluczone, że przyćmiliby popularny program Małgorzaty Kostrzewskiej-Bukaczewskiej-Rozenek-Majdan (pełnoletnia) i Radka Majdana.

Kossakowski jest gwiazdą stacji TTV, ale jeszcze nie przywykł do sławy. W swoich programach przekroczył wiele granic: dał się pogrzebać żywcem w trumnie, nie spał 52 godziny, wcielał się w bezdomnego i więźnia. Tyle że jego obserwuje na Facebooku niespełna 150 tys. osób, a ją... 1,6 miliona!

Martyna od lat mierzy się z popularnością i zna jej cienie. Jej związki zawsze szeroko komentowano. Tak było, kiedy spotykała się z miliarderem Leszkiem Czarneckim (pałeczkę po niej przejęła Jola Pieńkowska) i podróżnikiem Kacprem Godyckim-Ćwirko.

Najpoważniejszą relację, uwieńczoną narodzinami Marysi (10 l.), stworzyła jednak z nurkiem Jerzym Błaszczykiem, który w 2016 r. przegrał walkę z rakiem. Na temat życia osobistego Przemka z kolei wiadomo niewiele. Chciał być artystą, a po rozwodzie sprzedał dom i i zamieszkał na odludziu. Do telewizji trafił znikąd. Był bez pracy i prawa do zasiłku.

- Ostatnie 20 lat mojego życia to jakiś dom wariatów - opowiada Przemek. I dodaje, że w gruncie rzeczy jest "spokojnym gościem, który w codziennym użytkowaniu może być wręcz nudny". Czy będzie umiał odnaleźć się u boku przebojowej gwiazdy mediów? - Mogliby stworzyć szaloną turbo mieszankę - już piszą internauci.

***

Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska | Przemysław Kossakowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy