Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski kupili mieszkanie. Myślą też o dziecku!

To już pewne, Martyna Wojciechowska (46 l.) i Przemysław Kossakowski (49 l.) zainwestowali w nowe mieszkanie. Jednak to nie jedyna zmiana w ich życiu. Para myśli także o adopcji dziecka.

Związek Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego od początku wzbudzał niemałe zainteresowanie. Dziennikarka przez rok ukrywała zaręczyny z podróżnikiem.

W zeszłym roku zaskoczyła wszystkich zdjęciami ze ślubnego kobierca, gdzie powiedziała "tak" Przemysławowi Kossakowskiemu. Teraz przyszła pora na kolejny krok w ich związku.

Wojciechowska i Kossakowski przeprowadzili się

Wydaje się, że mieszkanie dziennikarki na Żoliborzu, gdzie mieszkała dotąd para, stało się za małe. Martyna wraz z mężem i córką, Marysią, postanowiła najwyraźniej, że potrzebny im większy metraż.

Jak czytamy w tygodniku "Na żywo", para doskonale zna swoje potrzeby. Każde z nich pragnie mieć osobne biuro, by we własnej przestrzeni móc spokojnie pracować.

Reklama

Dotychczas byli w rozjazdach i nie zauważali, że zaczyna brakować miejsca w ich dotychczasowym gniazdku. Przez pandemię większość ich wyjazdów nie doszła do skutku, więc zajęli się budowaniem prawdziwego, ciepłego domu.

Kossakowski chce adoptować dziecko?

Sama przeprowadzka to nie jedyna nowość w życiu pary. Z doniesień tygodnika wynika, że para rozważa wspólną adopcję.

Dziennikarka kilka lat temu zaadoptowała Kabulę, albinoskę z Tanzanii. Dziewczyna odwiedziła swoją przyszywaną mamę w 2018 roku. Wtedy poznała swoją siostrę Marysię, babcie, dziadka, a także nowego tatę.

Pojednanie rodzinne tak dotknęło dziewczynkę, że poprosiła Wojciechowską o adopcję kolejnej mieszkanki jej kraju. Tak właśnie rodzina Wojciechowskiej powiększyła się o kolejnego członka - Tatu.

Wojciechowska i Kossakowski będą mieli syna?

Z doniesień gazety wnika, że para rozważa adopcję chłopca z Afryki. Teraz, gdy zmienili mieszkanie na większe, mają możliwość powiększenia rodziny.

Dodatkowe pokoje w nowym lokum sprawiają, że dzieci adoptowane przez Martynę mogą teraz częściej odwiedzać ją i Kossakowskiego, a nawet zostać z nimi na dłużej.

Według gazety ostateczna rozmowa jest jeszcze przed parą. Pozostaję więc czekać na ich decyzję.

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy