Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska w końcu się przyznała. Chorowała na bardzo egzotyczną chorobę!

Martyna Wojciechowska (42 l.) ma za sobą bardzo trudny czas. Podróżniczka niedawno złamała obojczyk, pod koniec 2015 roku zapadła z kolei na tajemniczą chorobę, o której opowiedziała w najnowszym wywiadzie.

Gdy jeden z tabloidów podał, że choruje na malarię, w mediach pojawiło się oficjalne oświadczenie. Martyna zaprzeczyła pogłoskom, nie chcąc zdradzać szczegółów. Wyznała jedynie, że choroby nabawiła się w Ameryce południowej, schudła 20 kg, jest osłabiona i pod opieką najlepszych lekarzy.

Teraz, w wywiadzie dla magazynu "Flesz", uchyla rąbka tajemnicy. Tłumaczy, że choroba została "opanowana", napędziła jej jednak sporo strachu.

"Oczywiście czekają mnie jeszcze badania. To bardzo rzadka egzotyczna choroba, w zasadzie niespotykana w Polsce, na świecie też występuje sporadycznie" - opowiada. "W Niemczech potraktowano mnie z atencją ze względu na bardzo rzadki przypadek chorobowy".

Podróżniczka miała wtedy jeden cel - zdążyć wyzdrowieć przed kolejną podróżą. Niestety, zmarł ojciec jej dziecka i wszystkie plany spaliły na panewce. Krótko po tym wydarzył się wypadek - jadąc na motocyklu, Martyna uderzyła w barierę energochłonną i złamała obojczyk.

Reklama

Jej kolejny wyjazd stanął pod znakiem zapytania. Po operacji, trwającej cztery godziny, podjęła jednak decyzję, że jedzie do Petersburga. Wtedy kolejny cios. Ból uniemożliwił funkcjonowanie - tytanowe śruby nie wytrzymały i Martyna musiała przejść kolejną trudną operację.

Pytana, dlaczego po prostu nie przystopuje, nie zrezygnuje z brawury, nie odpocznie, podkreśla, że "zawsze powinniśmy od siebie dużo wymagać, mamy jedno życie i warto je przeżyć jak najlepiej, udowadniając, że niemożliwe nie istnieje".
"Szkoda każdego dnia" - mówi. Na razie nieznane są losy jej programu "Kobieta na krańcu świata". 

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama