Reklama
Reklama

Maryla Rodowicz: Jubileusz w Opolu tuż-tuż. Szykuje się skandal?

Maryla Rodowicz (71 l.) przygotowuje się do jubileuszu na festiwalu w Opolu, który organizuje Telewizja Polska. Niestety, na koncercie nie zobaczymy wielu zaproszonych przez nią w czerwcu artystów. Czy impreza w ogóle dojdzie do skutku?

Publiczność zawsze z napięciem oczekiwała, czym w Opolu zaskoczy Maryla. Wystąpiła tam ponad trzydzieści razy. Nigdy nie zawiodła. Jej poczucie humoru i przeboje powodowały, że każde show było szeroko komentowane.

Wypadający w tym roku jubileusz 50-lecia pracy artystycznej zapowiadał się wyjątkowo. Rodowicz w Opolu miała wystąpić z przyjaciółmi. Pierwszy cios przyszedł znienacka.

Zmarła mama piosenkarki, Janina Rodowicz-Krasucka. Potem festiwal odwołano w atmosferze skandalu, którą podgrzał bojkot. Jedną z artystek, która poinformowała, że nie pojawi się w Opolu, była Kayah (49 l.).

Reklama

Poznały się wiele lat temu na planie programu "Bezludna wyspa". Od pierwszych chwil nie szczędziły sobie komplementów. "Marylę ubóstwiam od dziecka, zawsze była dla mnie wzorem muzykalności" - mówiła Kayah. "Miałyśmy kiedyś koncert i zobaczyłam jej nogi, i załamałam się. Ona ma najlepsze nogi na świecie!" - komplementowała Maryla młodszą koleżankę.

Przyjaźń zakiełkowała na prywatnym gruncie i przez lata pięknie się rozwinęła. Ważną próbę przeszła, gdy ponad rok temu Maryla rozstała się z mężem.

Wtedy Kayah była opoką. Tłumaczyła, że jeszcze może się poukładać. Mówiła, że lepsza jest trwała przyjaźń niż nieudane małżeństwo. Gdy złamane serce przyjaciółki nie goiło się, Kayah zaprosiła ją na weekend do Londynu. Organizowała babskie wieczory, by Maryla mogła się wyżalić.

Kilka dni temu w jednym z tabloidów królowa sceny przyznała, że czekający ją rozwód to otwarta rana, którą musi leczyć, i bardzo potrzebuje wsparcia przyjaciółki. 

"Jestem w rozsypce. Wiele gwiazd przyznaje się, że chodzi na terapię. Naprawdę poważnie o tym myślę" - powiedziała. Na szczęście przed problemami może uciec w pracę.

Koncert jubileuszowy na festiwalu w Opolu zaplanowano na 15 września. W jednym z wywiadów udzielonych na początku sierpnia Rodowicz przyznała, że występ stoi pod znakiem zapytania ze względu na brak umów TVP z zaproszonymi na jubileusz artystami.

Piosenkarka sprawę postawiła jasno, mówiąc, że dopóki nie będzie umów, nie potwierdzi uczestnictwa w imprezie. Czy festiwal się odbędzie, tego nadal nie wiadomo...

Na liście gości Rodowicz nie ma Kayah, Margaret, Audiofeels oraz drugiej życzliwej jej osoby - Kasi Nosowskiej. Na scenie mają pojawić się mniej znane nazwiska: Kasia Popowska, Mateusz Ziółko, Cleo, Helena Vondrácková, bracia Cugowscy, a także zespoły Pectus i Feel.

W rozmowie z magazynem "Flesz" Rodowicz podkreśla, że "nie chce kolejnego falstartu, więc nie będzie potwierdzać swojego udziału w imprezie". O samej Kayah mówi tak:

"Nie obraziłam się na nią, bo ją zwyczajnie kocham i uwielbiam, to wielka artystka. Żałuję tylko, że nie uprzedziła mnie o tym bojkocie. Gdybym wiedziała, że to planuje, nie poszłabym do prezesa Kurskiego rozmawiać o tej 'czarnej liście'. On powiedział, że taka lista nie istnieje i chętnie zobaczy Kayah w Opolu. Więc kiedy wróciłam do domu i przeczytałam oświadczenie Kasi to trochę zbaraniałam. Nie można być małostkowym, każdy ma prawo do swoich poglądów. To nie jest powód, żeby człowieka skreślać. Gdybym tak do tego podchodziła, musiałabym skreślić połowę ludzi ze swojego życia".

15 września ukaże się także płyta Maryli, na której wystąpiła Kayah. Będzie zatem okazja, by spotkać się i pomyśleć nad wspólną promocją albumu. "Dojrzałam do głębszych przyjaźni. Staję się wyrozumiała, cierpliwa. Nie oceniam ludzi z taką łatwością jak kiedyś" - mówiła Kayah w jednym z wywiadów. Nie wydaje się, by rzucała słowa na wiatr.

Życzymy Maryli, by jej jubileusz w Opolu nie zamienił się w bal na... Titanicu!

pomponik/Rewia

Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy