Reklama
Reklama

Marzena Rogalska już nie jest singielką? Pojechała do Paryża z pewnym mężczyzną...

Jeszcze kilka miesięcy temu Marzena Rogalska (48 l.) zapewniała, że potrzebuje czasu, by zrozumieć, co jest jej potrzebne do szczęścia. Ale wszystko wskazuje na to, że wreszcie znalazła tego jedynego…

Wieża Eiffla, francuskie rogaliki na śniadanie, spacer po słynnej dzielnicy Montmartre i kawa podana do łóżka. Tak wyglądał paryski weekend Marzeny Rogalskiej. Stolicę Francji odwiedzała już wielokrotnie, ale zawsze chętnie do niej wraca.

Tym razem prezenterka nie była tam jednak sama. Na wycieczkę wybrała się z wielbicielem sztuki i architektury, Adamem. To on robił jej zdjęcia. A nawet podawał kawę do łóżka...

- Kiedy budzisz się o 9 rano, a twój przyjaciel krzyczy: "Wstawaj, przespałaś pół dnia w Paryżu!" - napisała dziennikarka na swoim internetowym profilu pod zdjęciem, na którym leży na łóżku w koszulce z napisem "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie".

Reklama

Czyżby w ten sposób przyznała, że w mieście miłości spotkała kogoś wyjątkowego? 

- Z pewnością zasługuje na to. Tym bardziej że żaden z jej dotychczasowych związków nie zakończył się założeniem rodziny - przyznaje w rozmowie z "Na Żywo" znajomy prezenterki. - Ona jest bardzo ciepła i ma instynkt macierzyński. Często powtarza, że żałuje, iż nie dane jej było przekonać się, jakie to uczucie spełnić się jako żona i mama - stwierdza informator tygodnika.

Najpoważniejszą relacją w życiu Marzeny był związek z Pawłem Drzyzgą. Chociaż nie zdecydowali się na ślub, dziennikarz muzyczny i brat jej przyjaciółki, Ewy Drzyzgi, wydawał się człowiekiem, z którym spędzi resztę swoich dni. Nie wiadomo, co doprowadziło do rozstania, ale związek zakończył się już kilka lat temu.

- Drogi moje i Pawła rozeszły się i to jest wszystko, co mam na ten temat do powiedzenia publicznie - wyznała Marzena na początku tego roku. - Teraz mam czas, żeby dowiadywać się, czego mi potrzeba do szczęścia. To nie jest tak, że druga osoba zagwarantuje mi udane życie. Na to trzeba pracować samemu, więc nie szukam desperacko miłości. Na razie mam świetnie ułożone życie: pracę, mieszkanie, przyjaciół, rodzinę. Wolę pytanie o to, jak się czuję, niż czy i kiedy będę miała nowego partnera - podkreślała wtedy w wywiadzie.

Czy Paryż dał początek nowej drodze w jej życiu? Pewne jest, że prezenterka czuła się szczęśliwa u boku Adama we Francji. - Wróciła uśmiechnięta, wypoczęta, pełna energii, ale o szczegółach wyprawy nie chce opowiadać. Niewykluczone, że już nie jest singielką - zdradza jedna z koleżanek Marzeny z TVP.

Prezenterka, zapytana przez dziennikarzy o tę relację,odmówiła komentarza.

***
Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Marzena Rogalska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy