Reklama
Reklama

Marzenia Piotra Lato z 1. edycji „Big Brothera” legły w gruzach… Co się stało?

- W 2001 roku Piotr Lato znalazł się w grupie śmiałków, którzy – jako pierwsi w Polsce - zdecydowali się zamieszkać w domu Wielkiego Brata. Już wtedy deklarował, że udział w 1. edycji „Big Brothera” traktuje jako przepustkę do kariery wokalnej. Marzył, żeby nagrać płytę. Kiedy na początku 2020 roku wreszcie wydał debiutancki album, wybuchła pandemia...

"Big Brother" był pierwszym programem telewizyjnym, do którego zgłosił się Piotr Lato. Kiedy 4 marca 2001 roku wchodził do domu Wielkiego Brata, wiedział, że musi zrobić wszystko, by widzowie go polubili.

Nie krył, że jego największą pasją jest śpiewanie i kilka razy podczas trwania show dał próbkę swych wokalnych możliwości. Niestety, z powodu złamania regulaminu, musiał opuścić program na długo przed finałem.

"Wychodzę, ale dopiąłem swego. Ludzie wiedzą, że istnieję i śpiewam" - powiedział, żegnając się w pokoju zwierzeń z Wielkim Bratem.

Reklama

Przez kilka kolejnych lat Piotr Lato walczył o swoje miejsce na polskiej scenie muzycznej, pukając do drzwi szefów wszystkich wytwórni płytowych w kraju.

Ludzie z tzw. branży nie traktowali go jednak zbyt serio. Postrzegany był jako "ten z Big Brothera".

Gdy dowiedział się o castingach do "Idola", zapuścił brodę, by nikt go nie poznał, i poszedł na przesłuchanie.

Był bardzo szczęśliwy, słysząc, że znalazł się w gronie finalistów 4. edycji programu emitowanego na antenie Polsatu. Zajął piąte miejsce...

Choć wreszcie udowodnił, że jest naprawdę dobrym wokalistą, niepodziewanie zniechęcił się do śpiewania i zdecydował się zająć czymś zupełnie innym!

Zatrudnił się w agencji reklamowej, a potem zdobył posadę menedżera do spraw marketingu w dużej firmie deweloperskiej.

"Wytrzymałem za biurkiem pięć lat, cały czas tęskniąc za śpiewaniem" - wspomina.

W końcu wrócił na scenę i razem z zespołem Kill The Moustache przygotował materiał na debiutancką płytę. Nie przypuszczał, że na jej wydanie przyjdzie mu czekać aż 10 lat!

W 2015 roku Piotr Lato ponownie zdecydował się spróbować swych sił w telewizyjnym talent show. Zgłosił się na przesłuchania w ciemno do 1. edycji "The Voice of Poland".

Zaśpiewał "Alive" z repertuaru Pearl Jam, ale nie zachwycił jurorów i zakończył swój udział w programie na jednym występie...

Piotr Lato, wiedząc, że wielkie wytwórnie płytowe nie są zainteresowane wyprodukowaniem jego albumu, postanowił sam wydać debiutancki krążek.

O pieniądze poprosił... internautów. Zebrał kwotę, która pozwoliła mu zarejestrować i zmiksować 14 piosenek.

Już pod koniec ubiegłego roku wiedział, że zbliża się moment, kiedy jego największe marzenie się spełni, a on wreszcie wyruszy w trasę promującą płytę, na wydanie której czekał prawie 20 lat! Wreszcie - w lutym 2020 roku - doczekał się...

"Kiedy odebrałem gotowy krążek i przesłuchałem go po raz pierwszy od a do z, poczułem satysfakcję i dumę z tego, że nie porzuciłem marzeń" - powiedział w "Dzień Dobry TVN" w dniu, w którym album "Dust Bowl Desert - Night Fantasiesies" pojawił się w sklepach.

Niestety, niespełna miesiąc po premierze płyty wybuchła pandemia. Marzenia Piotra Lato o spotkaniach z fanami na żywo w jednej chwili legły w gruzach.

Wokalista wierzy jednak, że już wkrótce wyruszy w trasę.

"Udowodniłem już, że jestem cierpliwy i potrafię czekać" - mówi...

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy