Reklama
Reklama

"Matka Stiflera" przyznała, ilu miała facetów po "American Pie". Liczba robi wrażenie

Jennifer Coolidge (60 l.) najbardziej znana jest z roli matki Stiflera w "American Pie". Dzięki wystąpieniu w produkcji, zyskała dużą sławę i rozpoznawalność, a sceny z jej udziałem do dziś są uznawane za kultowe. Jak wcielenie się w seksowną, dojrzałą kobietę, która romansuje z kolegami syna, wpłynęło na życie Coolidge? Odniosła się do tego w najnowszym wywiadzie.

Jennifer Coolidge najbardziej znana jest z produkcji "American Pie" z 1999 roku, która opowiada o wkraczaniu w dorosłość i pierwszych związkach licealistów. Aktorka na planie wcieliła się w seksowną matkę Stiflera, która uwodzi nastolatków. Film okazał się komercyjnym sukcesem i doczekał się trzech sequeli, a artystka zdobyła sławę i popularność.

Po pojawieniu się w komedii 60-latka rozwinęła karierę. Na dużym ekranie pojawiła się jeszcze m.in. w: "Legalnej blondynce", "Historii Kopciuszka", "Klik: I robisz, co chcesz". Również na małym ekranie odnosiła sławę i zagrała w: "Tajemnica Amy" i "Dwie spłukane dziewczyny". Dużym sukcesem okazał się również udostępniony w 2021 roku na platformie HBO serial "Biały Lotos". Za rolę Tany McQuoid 60-latka otrzymała nominację do nagrody Emmy.

Reklama

Pomimo dużego dorobku artystycznego gwieździe często przypisywana jest łatka "matki Stiflera". Kobieta niedawno odniosła się do tego i wyjawiła, co sądzi na ten temat.

Jennifer Coolidge o roli w "American Pie". Film pomógł jej zdobywać partnerów?

Jennifer Coolidge udzieliła wywiadu dla magazynu "Variety". W rozmowie podkreśliła, że nie żałuje wcielenia się w seksowną matkę, która uwodzi nastolatków. Jak się okazało rola "demona seksu" wpłynęła na jej życie prywatne. Dzięki komedii zaczęła być inaczej postrzegana przez mężczyzn, a dzięki temu miała wiele romansów i dużą liczbę kochanków.

W tej samej rozmowie odniosła się do "Białego Lotosu". Jak się okazało, wcale nie chciała przyjąć propozycji roli Tany McQuoid. Aktorka opowiedziała o ważnej scenie, w której musiała odegrać, że na oceanie rozsypuje prochy własnej matki. 60-latka powiedziała, że kręcenie tego momentu było dla niej koszmarem, a to dlatego, że ma chorobę morską!

Nie da się ukryć, że Coolidge w serialu odgrywa nieco mroczną postać, a wcześniej pojawiała się zazwyczaj w komediach. 60-latka uważa, że większość osób kojarzy ją z "Legalnej blondynki" lub "American Pie", dlatego publika jest zdziwiona jej umiejętnościami.

Zaskoczyło Was jej wyznanie?

Zobaczcie również:

Demi Lovato zmieniła zdanie. Już nie jest niebinarna? Tłumaczy: "Nie wiedziałam, którą łazienkę wybrać"

Natalia Oreiro ze "Zbuntowanego Anioła" przeszła kompletną metamorfozę! Aż trudno ją rozpoznać!

"Biały lotos": Jennifer Coolidge chciała odrzucić rolę w serialu, bo przytyła

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Coolidge
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy