Reklama
Reklama

Meghan Markle chciała zapaść się pod ziemię. Wstyd jej za to, co wygadywała w mediach?

Meghan Markle (41 l.) pojawiła się u boku rodziny królewskiej. W trakcie spotkania z żałobnikami, opłakującymi śmierć królowej Elżbiety II, żona księcia Harry’ego zbierała bukiety kwiatów, przytulała dzieci i bawiła się z psami. Jej obecność na wydarzeniu wywołała dyskusję. Czy rzeczywiście powinna towarzyszyć członkom rodziny królewskiej?

Meghan Markle spotkała się z Brytyjczykami

W sobotę po południu książę William oraz jego brat książę Harry zjawili się przed Zamkiem w Windsorze, aby spotkać się z poddanymi i przez chwilę z nimi porozmawiać. Braciom towarzyszyły ich małżonki. Księżna Kate, która posiada wieloletnie doświadczenie w uczestnictwie w wydarzeniach publicznych potrafiła zachować spokój i ani trochę nie dała po sobie znać zdenerwowania. Niestety nie można tego samego powiedzieć o Meghan Markle. Choć żona księcia Harry’ego przez lata występowała przed kamerami i trema nie powinna być jej straszna, była aktorka wyraźnie nie czuła się komfortowo podczas spotkania z poddanymi. Meghan Markle nie odstępowała męża na krok. Dopiero po upływie paru minut odważyła się zbliżyć do Brytyjczyków kotłujących się za barierkami. Czyżby żona księcia Harry’ego obawiała się nieprzyjemnego powitania przez zebranych? Nie można tego wykluczyć. W końcu po słynnym "megxicie" kobieta straciła sympatię poddanych.

Reklama

Podczas spotkania z żałobnikami Meghan Markle czuła się bardzo niepewnie. Odbierając kwiaty, głaszcząc psy i przytulając fanów, żona księcia Harry’ego przerażonym wzrokiem rozglądała się dookoła. Zachowanie Meghan nie mogło pozostać niezauważone. Zaraz po zakończeniu spotkania z poddanymi, w sieci wybuchły dyskusje na temat żony księcia Harry’ego. Internauci nie mieli dla niej litości.

Meghan Markle chciała zapaść się pod ziemię

W ostatnich latach książę Harry bardzo oddalił się od swoich bliskich. Po kontrowersyjnym wywiadzie udzielonym wraz z żoną dla Oprah Winfrey, nie ulegało wątpliwości, że stosunki pomiędzy zbuntowanymi książętami, a rodziną królewską są bardzo napięte. Sytuację dodatkowo komplikował fakt, że książę Harry zapowiedział publikację swoich pamiętników, w których miał zamiar wyjawić największe sekrety brytyjskiego dworu. Mężczyzna już kilkukrotnie przekładał termin wydania książki. Krążyły plotki, że zaczął żałować swojego zachowania i nie jest już pewny, czy rzeczywiście warto kontynuować ataki na krewnych.

Pojawienie się w towarzystwie brata oraz jego żony było wyraźnym krokiem w kierunku pojednania. Wiele osób uważa, że publiczne wystąpienie księcia Williama i księżnej Kate w towarzystwie księcia Harry’ego i Meghan Markle to dowód na to, że w kryzysowych sytuacjach książęta są w stanie się zjednoczyć. Opinie na temat żony księcia Harry’ego są mocno podzielone. Część internautów uważa, że podczas spotkania z Brytyjczykami sparaliżował ją strach. Inni twierdzą, że pokazała klasę, uczestnicząc w wydarzeniu wraz z rodziną męża.

Zobacz też:

Król Karol III ma „kiełbasiane palce”. Czy to oznaka choroby?

Paweł Bodzianny chciał porzucić wieś, dziś nie wyobraża sobie życia gdzie indziej

Księżna Kate powiedziała dzieciom o śmierci prababci. Wzruszająca reakcja

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama