Reklama
Reklama

​Meghan nie musiała rezygnować z aktorstwa po ślubie? Do rozwoju kariery zachęcała ją sama królowa!

Kolejne rewelacje dotyczące Meghan Markle (39 l.) wyszyły na jaw. Jak się okazuje, żona księcia Harry’ego wcale nie musiała rezygnować z kariery aktorskiej po ślubie. Mało tego, sama królowa Elżbieta II (94 l.) zachęcała ją do dalszego rozwoju zawodowego!

Tę niesamowitą wieść przekazał autor biografii Księżnej Diany, Andrew Morton. W swoim podkaście Royally Obsessed obwieścił, że królowa Elżbieta II dała Meghan Markle wolną rękę na kontynuowanie kariery aktorskiej, nawet po dołączeniu do królewskiej rodziny! 

Według Mortona brytyjska monarchini zwróciła się bezpośrednio do aktorki. Zapewniała ją, że jeśli nie chce w pełni wykonywać obowiązków związanych z przynależeniem do rodziny królewskiej, to nie musi.

"Jeśli nie chcesz w wypełniać królewskich obowiązków w pełnym wymiarze godzin, bądź naszym gościem i kontynuuj rozwój swojej kariery" - mówiła królowa według doniesień biografa.

Reklama

Meghan w wywiadzie u Oprah utrzymywała, że zrezygnowała ze wszystkiego co było dla niej najważniejsze aby poślubić Harry’ego. Aktorka twierdziła też, że po ślubie czuła się jak więzień w brytyjskim pałacu.

"Porzuciłam swoją karierę, moje życie. Zostawiłam dla niego wszystko, bo go kocham, jasne?" - mówiła podczas wywiadu.

Andrew Morton w swoim podcaście wyjawił również, że Harry i Meghan wcale nie musieli rezygnować z przywilejów rodziny królewskiej, aby móc się wyprowadzić i żyć z dala od nadzoru Windsorów. 

"Otrzymali od królowej pewien rodzaj swobody. Powiedziano im ‘Oto wasze bilety na pierwszą klasę, wybierzcie kraj, do którego chcecie pojechać. Zrobimy z was młodych ambasadorów Zjednoczonego Królestwa" - utrzymuje Morton w swoim nagraniu.

Według królewskiego biografa, książę Harry i Meghan powinni byli lepiej rozważyć opuszczenie rodziny królewskiej. Według specjalisty od royalsów para bardzo dużo straciła na swoim postanowieniu, m.in. patronaty nad organizacjami, z którymi nawiązali współpracę w ostatnim czasie. Oczywiście para zadeklarowała, że dalej będzie wspierać wszystkie instytucje.

Komu wierzycie? Królewskiemu biografowi czy młodej księżnej Sussex?

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy