Reklama
Reklama

Mieszkanie Zielińskiej splądrowane

Podczas jednego wieczoru Kasia Zielińska (33 l.) straciła poczucie bezpieczeństwa. Czy uda jej się je odzyskać?

W swoim mieszkaniu celebrytka zawsze czuła się bezpiecznie. Bo to przecież jej przestrzeń, azyl, w którym mogła odpoczywać.

I właśnie dlatego tam raz w tygodniu spotykała się z nauczycielem języka angielskiego i przez półtorej godziny prowadziła konwersacje.

"Kaśka zna ten język bardzo dobrze, ale ćwiczy, aby nie wypaść z dobrej formy. To dla niej bardzo ważne, nie tylko ze względu na pracę" - opowiada nam jej bliska przyjaciółka.

To, co zdarzyło się podczas jednej z takich lekcji, wydaje się nieprawdopodobne. Do mieszkania aktorki wszedł... złodziej. "Kasia nie zamknęła drzwi. Kiedy była zajęta nauką, ktoś splądrował część mieszkania. Zabrał laptopa i jej biżuterię. Pewnie ukradłby więcej, ale ona szybko zorientowała się, że ktoś jest w mieszkaniu i spłoszyła złodzieja" - zdradza tygodnikowi "Świat&Ludzie" przyjaciółka aktorki.

Reklama

Złodziej znał zwyczaje Zielińskiej. Wiedział, że tego dnia o konkretniej godzinie jest zajęta. Musiał ją obserwować i wykorzystał właściwy moment. W takich chwilach aktorka na szczęście nie panikuje, a potrafi zachować zimną krew i zdrowy rozsądek.

"Natychmiast zawiadomiła policję, ale złodzieja nie udało się złapać. Śledztwo jest w toku" - relacjonuje przyjaciółka. Po przykrym zajściu aktorka postanowiła zmienić mieszkanie.

Bo w swoim przytulnym gniazdku właśnie przestała czuć się bezpieczna. Sprawy w swoje ręce wziął także jej ukochany, Wojciech Domański, i zasugerował założenie alarmu. Obiecał też, że zrobi wszystko, by Kaśka odzyskała poczucie bezpieczeństwa.

PK

nr 47/2012

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Zielińska | mieszkanie | kradzież
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama