Reklama
Reklama

Minge: Uchodzę w tym kraju za ofiarę operacji plastycznych, których nie miałam!

Ewa Minge (48 l.) nie odpuszcza chirurgowi, który w TVN zarzucił jej, że projektantka miała przeprowadzone liczne operacje plastyczne...

Ewa Minge (48 l.) nie odpuszcza chirurgowi, który w TVN zarzucił jej, że projektantka miała przeprowadzone liczne operacje plastyczne...

Przypomnijmy, że sprawa ta ciągnie się od 2013 r., gdy to w telewizyjnym programie "Na językach" chirurg plastyczny Andrzej Sankowski stwierdził, że Ewa Minge jest ofiarą operacji plastycznych.

Sąd uznał, że chirurg zniesławił projektantkę i nakazał mu zapłatę 10 tys. zł odszkodowania. Jednak Sankowski odwołał się od wyroku, podkreślając, że "jest profesjonalistą i nie pozwoli, by jego autorytet został nadszarpnięty".

10 listopada 2015 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa po ponownym rozpatrzeniu sprawy zmienił zdanie i umorzył postępowanie wobec doktora Sankowskiego.

Reklama

Oznaczało to, że chirurg nie kłamał. Ewa oznajmiła, że nie będzie się odwoływać od wyroku, ale jednocześnie wytoczyła chirurgowi kolejną sprawę - o ochronę dóbr osobistych.

Okazuje się, że w sprawie jej twarzy wypowiedzieli się ostatnio powołani specjalnie do tego celu biegli sądowi, którzy orzekli, że Ewa nigdy nie miała liftingu twarzy, bo nie doszukano się żadnych blizn! Sądową ekspertyzą Minge podzieliła się oczywiście na Facebooku.

"Uchodzę w tym kraju za ofiarę operacji plastycznych twarzy ....których nigdy nie miałam . Zawdzięczam ten status min.mediom plotkarskim i dr.Sankowskiemu. Miałam już się nie wypowiadać na ten temat , bo w moim życiu swoje już przerobiłam w tym temacie. No właśnie ..... Przeczytałam artykuł w "Na temat "Jest on rozprawką na temat dr Gojdzia i jego zachowania a bardziej aktywności medialnej podczas,której wypowiada się kontrowersyjnie na temat różnych osób. 

Tym razem dostało się Luxurii . I w zasadzie artykuł mnie zainteresował z dwóch powodów . Pierwszy, że ktoś zauważył wreszcie, iż wszelkie granice zostały już przekroczone i robi się niesmacznie i nieetycznie a drugi powód, bardziej dla mnie ciekawy ,to krytyczna wypowiedz arbitra elegancji w tym temacie dr Sankowskiego. Jak połowa Polski zapewne wie doktor ów ,w programie TVN wypowiedział się na mój temat i kilku innych gwiazd pod kątem naszej urody "spod skalpela". 

Jaka elegancja i jaka klasa. Świetne rekomendacje do krytycznej oceny kolegi po fachu. Żeby raz na zawsze uciąć dyskusje o moich liftingach (...) wrzucam jeden dokument z rozprawy sądowej, sporządzony przez biegłego wyznaczonego także przez sąd.(...) 

Taki mały dokumencik z pozdrowieniami dla arbitra elegancji. Zachęcam do dalszego kłamania w ramach wolności i zarobków własnych" [pisownia oryg.] - pisze Minge.

No po przeczytaniu tej ekspertyzy też już nie mamy żadnych wątpliwości, że Minge miała jakiekolwiek operacje!  

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Minge
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy