Reklama
Reklama

Młynarska ostro o polskich facetach!

Paulina Młynarska słynie ze swych feministycznych poglądów i mówiąc oględnie nie ma najlepszego zdania o polskich mężczyznach. Ostatnia przygoda w siłowni tylko ją w tym utwierdziła...

Córka Wojciecha Młynarskiego i siostra sławnej Agaty, co jakiś czas próbuje dzielić się ze światem swoimi cennymi spostrzeżeniami. Niedawno została blogerką na portalu Tomasza Lisa i jej aktywność w tej materii wzrosła.
Ostatnio Paulina postanowiła opisać pewną traumatyczną sytuację, która spotkała ją w jednej z zakopiańskich siłowni.

"Poszłam wygrzać się do sauny w jednym z zakopiańskich hoteli. Obok jest siłownia. Szatnia wspólna, damsko-męska. Jedną ręką gmerałam właśnie przy zamku do szafki, drugą przytrzymując na sobie ręcznik, gdy do pomieszczenia wpadła grupka mężczyzn. (...) Klucz mi się zaciął, więc stoję jak głupia przy tej szafce, a faceci już rozbierają się do majt (na marginesie dodam- paskudnych slipek), do zaniedbanych obleśnych, śmierdzących stóp, do odrażających piwnych brzuchów" - opisuje.

Reklama

Dalej było już tylko gorzej. Bo Młynarska zaczęła się przysłuchiwać dialogowi roznegliżowanych panów. Trener miał pogratulować swoim podopiecznym, że na widok kobiety "już się rozbierają", co ma dowodzić tego, że "będą z nich jeszcze chłopy", na co oni zareagowali "gremialnym rechotem".

Dziennikarka poczuła się niezwykle urażona i zażenowana całą sytuacją. Dla niej to zwykłe chamstwo podszyte seksizmem.

„Bardzo śmieszne rzuciłam ponuro na odchodnym. Bo co mogłam zrobić? W tym kraju to przecież normalka" - stwierdza Paulina.

Faktycznie w tym kraju to normalne zachowanie mężczyzn?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Młynarska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy