Reklama
Reklama

​Modelka plus size Yazmin Fox: Jestem przy kości i czuję się piękną. Jak bogini

Mieszkająca w Cambridge w Wielkiej Brytanii modelka Yazmin Fox (36 l.) jest dumna ze swojego ciała. Uważa, że oddaje ono nie tylko prawdziwą kobiecość, ale i pewność siebie.

Kariera Yazmin ruszyła z kopyta po tym, jak na Instagramie jeden z przyjaciół opublikował jej zdjęcie w bieliźnie. Agencje modelek oszalały.

Dziewczyna otrzymała propozycje współpracy niemal z całego świata! Utwierdziła się też w przekonaniu, że wygląda nietuzinkowo.

Choć nigdy nie interesowała się modą i modelingiem, postanowiła spróbować, wiedząc, że może zbić na tym niezły kapitał.

Dziś zarabia 30 tys. funtów rocznie (blisko 140 tys. zł) i uważa, że piękno nie ma nic wspólnego ze szczupłym ciałem. Piękno - jej zdaniem - pochodzi z wewnątrz, co widać na zdjęciach.

Reklama

"Nigdy nie myślałam, że będę dobrze wyglądać w seksownym biustonoszu czy bieliźnie. A tutaj okazało się, że tak, że mogę wyglądać jak bogini - mimo niedoskonałości. Chcę, aby ludzie zrozumieli, że należy akceptować i kochać swoje ciało bez względu na to, jak ono wygląda. Myślę, że w końcu przyszedł czas, by docenić nieco pełniejsze sylwetki. Modeling sprawia, że czuję się błogosławiona" - mówi Fox.

Mimo widocznej nadwagi jeszcze nikt wprost nie odważył się jej skrytykować, nawet w internecie. Jej profil śledzą ludzie niemal z każdego zakątka globu i z wielu różnych środowisk.

"Każdy, kto mnie zna, wie, że nie przeszkadza mi krytyka i jestem pogodzona z tym, jak wyglądam. Robię swoje i nie obchodzi mnie to, co myślą inni. W porównaniu do wielu szczupłych kobiet, jestem radosna i pokojowo nastawiona do świata. Szkoda mi czasu na zazdrość i nienawiść" - zapewnia Yazmin.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy