Reklama
Reklama

Monika Kuszyńska ma nową misję?

Monika Kuszyńska (39 l.) w szczerej rozmowie opowiedziała o ciąży, porodzie, macierzyństwie oraz… seksie.

Po wypadku w 2006 roku, który spowodował, że do dziś nie odzyskała czucia w nogach, nie mogła na siebie patrzeć. - Wydawało mi się, że wyglądam strasznie i na pewno żaden mężczyzna nie zwróci na mnie uwagi - powiedziała Monika Kuszyńska w rozmowie z Dorotą Wellman.

Dziś jest szczęśliwą żoną i matką 2-letniego Jeremiego i półrocznej Kaliny. - Na pytanie dziennikarki, jak jej, osobie na wózku inwalidzkim, udało się poradzić sobie z dwiema ciążami, odpowiada: - Kiedyś myślałam, że z życiem sobie nie poradzę.

Reklama

Jednak ten spokój i pewność, że jeszcze będzie szczęśliwa, odzyska kobiecość i ułoży sobie życie, nie przyszły Monice od razu. Długo czuła, że wzbudza głównie współczucie.

- Niedługo po wypadku poszłam do ginekologa, żeby się zbadać - mówi. - Kobieta nie wiedziała, co ma ze mną zrobić. Nie miałam wtedy żadnej pomocy, bo w gabinecie byłam sama. Strasznie mnie zdołowała ta wizyta. Siedziałam w samochodzie i płakałam.

Związek z Kubą Raczyńskim sprawił, że wszystko się zmieniło. - Ludziom wydaje się, że seks dotyczy młodych, pięknych, zdrowych (...) Jednak jest czymś naturalnym jak wszystko inne. Nigdy nie czułam się dla kogoś tak atrakcyjna jak w moim obecnym związku - mówi.

Wzięli ślub i zaczęli myśleć o dzieciach. Monika wahała się, ale inna ginekolog przekonała ją. Ciąże przebiegły normalnie, a dzieci urodziły się przez cesarskie cięcie.

Dziś Monika mówi, że nie ma większych problemów z pracami domowymi lub przy dzieciach, choć mąż bardzo jej pomaga. Piosenkarka wierzy, że jej doświadczenia pomogą przełamać lęki innym kobietom na wózkach.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Monika Kuszyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama