Reklama
Reklama

Monika Kuszyńska niedawno urodziła! To nie koniec niespodzianek!

Zaledwie cztery miesiące po urodzeniu drugiego dziecka powoli myśli o wielkich zmianach w swoim życiu. Monika Kuszyńska (39 l.) jeszcze nie jednym zaskoczy swoich fanów!

Z każdym kolejnym wiosennym dniem ogród wokół jej domu powoli staje się coraz bardziej zielony. Kiedy robi się cieplej Jakub Raczyński, mąż Moniki Kuczyńskiej i tata dwójki jej dzieci, wystawia na zewnątrz wygodne fotele ogrodowe, na których Monika uwielbia odpoczywać.

I cieszy się, że wkrótce, ona i jej rodzina każdą wolną chwilę będą spędzać na zewnątrz. Artystka ma już nawet za sobą pierwszą tej wiosny przejażdżkę rowerową. 

"Rower musi być tak skonstruowany, aby osoba, która nie ma czucia w nogach, mogła czuć się na nim komfortowo i bezpiecznie" - pisze konstruktor pojazdu. 

Reklama

Monika Kuszyńska ma ten sprzęt mniej więcej od dwóch lat. W maju minie 13 lat od wypadku pod Miliczem, w wyniku którego artystka jest sparaliżowana od pasa w dół. Nie ma czucia w nogach i musi poruszać się na wózku inwalidzkim. To jednak nie zatrzymuje jej w dążeniu do szczęścia i czerpania radości z drobnych rzeczy.

Monika właśnie przywitała wiosnę, którą cieszy się i z której korzysta. Ma jednocześnie świadomość, że tych beztroskich momentów będzie coraz mniej, bo zbliża się sezon koncertowy.

"Rzeczywiście Monika małymi kroczkami wraca do pracy, ale na razie są to pojedyncze koncerty. Powolutku zaczyna też pracę nad płytą" - mówi "Życiu na gorąco" jej menedżerka Katarzyna Surmik.

Kuszyńska chce sobie dozować aktywności zawodowe, ponieważ zaledwie cztery miesiące temu drugi raz została mamą. Narodziny syna Jeremiego w lutym 2017 roku było spełnieniem jej marzeń. Kiedy w udzielonym kilkanaście miesięcy wcześniej wywiadzie głośno powiedziała o swoim pragnieniu macierzyństwa, wiele osób uważało, że to niemożliwe.

Macierzyństwo sprawiło, że Monika jeszcze bardziej rozkwitła, a rola mamy stała się dla niej najważniejsza. Do tego stopnia, że wspólnie z Kubą ustalili, że jeśli Jeremi ma mieć rodzeństwo, to właśnie teraz, aby nie było dużej różnicy wieku.

Kalinka była ich najwspanialszym prezentem na Boże Narodzenie. Artystka, jej mąż i dzieci mieszkają w domu pod Łodzią. Przeprowadziła się tam z samego centrum miasta jakiś czas po tym, jak związała się z Jakubem Raczyńskim. Posesja położona jest w pięknym, zalesionym miejscu, a w jej zadbanym i bardzo okazałym ogrodzie, oprócz krzewów rosną m.in. dostojne stare sosny.

***
Czytaj więcej na kolejnej stronie: 

"Szybko się tutaj odnalazłam. Kuba stworzył mi wspaniałe warunki. Mogę tutaj ćwiczyć, nagrywać, rozwijać się i spokojnie żyć. Otworzył mnie" - zdradza artystka w wywiadzie. 

Monika szybko zaprzyjaźniła się z sąsiadami i sprzedawczyniami z okolicznych małych sklepików. Bardzo angażuje się też w życie lokalnej społeczności.

"Latem, dużo u nas się dzieje, szczególnie w okolicach Młynka, to taki zbiornik wodny, gdzie organizowane są różne imprezy. Monika często u nas występuje, jest bardzo lubiana i szanowana" - zdradza jeden z sąsiadów. 

Często występuje też charytatywnie, bo pamięta, że kiedy była w potrzebie, sama dostała mnóstwo wsparcia i pomocy. Bardzo przejęła się tragedią, jaka spotkała jej sąsiadów. W kwietniu ubiegłego roku Joanna i Tomasz z Tuszyna stracili dom, który zniszczył wybuch gazu.

W wyniku odniesionych obrażeń w szpitalu zmarła babcia pani Joanny, która mieszkała z nimi. Monika wiedziała, że Joanna za dwa miesiące ma urodzić drugie dziecko, a jeszcze dodatkowo okazało się, że ich dom nie był ubezpieczony.

Artystka na nic nie czekała, tylko od razu zaangażowała się w pomoc, do której wciąż namawia innych.

"Caritas zorganizował wsparcie dla moich sąsiadów, którym eksplodował dom. Wszyscy, cała lokalna społeczność chce im pomóc. Zachęcam, abyście wpłacali pieniądze na ten cel - tyle, ile możecie, żeby pomóc tym ludziom odbudować ich życie i stanąć na nogi. Jednocześnie bardzo dziękuję tym, którzy już dołożyli swoją cegiełkę" - apelowała Monika. 

Między innymi dzięki jej zaangażowaniu sąsiedzi wkrótce zamieszkają w swoim nowym domu. A Monika bardzo się z tego cieszy, i uważa to za swój mały sukces. Teraz zabiera się do pracy nad własnymi, małymi sukcesami zawodowymi, których jak po cichu przyznaje, jest już trochę spragniona.

***

Zobacz więcej materiałów wideo: 

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Monika Kuszyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy