Reklama
Reklama

Monika Zamachowska pokazała dom po rozstaniu ze Zbyszkiem! Wymowny komentarz?

W te doniesienia naprawdę trudno uwierzyć. Niestety, wiele wskazuje na to, że Monika Zamachowska i Zbyszek Zamachowski rozstali się. Ich miłość na początku wzbudzała ogromne emocje, bo aktor zostawił wówczas dzieci i żonę. Dziennikarka sprawy komentować nie chce, ale w sieci zamieściła wymowne zdjęcie...

Co to była za miłość. Monika i Zbyszek zadurzyli się w sobie na planie jednego z programów i... się zaczęło. 

Gdy media dowiedziały się, że para ma się ku sobie, zrobiła się niezła afera. 

W końcu aktor był mężem Oli Justy, z którą wychowywał gromadkę dzieci. Uczucie do Moniki było jednak silniejsze. 

Ślub pary odbył się w maju 2014 roku. Po ceremonii gwiazda udzieliła też głośnego wywiadu, który poruszył opinię publiczną. 

To tam padło słynne zdanie, że Zbyszek był traktowany przez byłą żonę "jak niepotrzebny mebel". 

"Ten wspaniały skomplikowany facet był od wielu lat nieszczęśliwy. Kiedy z naszych rozmów powoli wyłonił się obraz mężczyzny, który od lat funkcjonował w swoim związku właściwie jako niepotrzebny mebel, przesuwany z kąta w kąt, coś we mnie pękło. Nie z litości, ale z czułości, tkliwości wobec geniusza. Pomyślałam sobie, że jeśli tylko jest to możliwe, oddam Zbyszkowi radość życia, którą miał, kiedy poznaliśmy się przed 30 laty, i której nie miał, kiedy spotkaliśmy się trzy lata temu. Teraz jest mężczyzną. Przestał chodzić zakurzony, szary, przedwcześnie myślący o emeryturze. To jest największy komplement, jaki mogłam usłyszeć. Mam poczucie - choć zdaję sobie sprawę, że to nie jest wyłącznie moja zasługa - że w życiu Zbyszka pojawiła się nadzieja, że on jeszcze coś może osiągnąć" - opowiadała w "Vivie" Monika. 

I przez lata wydawało się, że faktycznie chyba byli sobie pisani. Aż tu nagle jeden z tabloidów obwieścił, że Zbyszek pod nieobecność małżonki wyniósł się z ich domu. 

Reklama

"Ten widok bardzo zadziwił ich sąsiadów, którzy bardziej byli przyzwyczajeni do spotykania małżonków na spacerach. Kiedy zobaczyli sąsiada targającego meble, byli mocno zaintrygowani. Zamachowski zabrał z domu obrazy, a część mebli, które nie były mu potrzebne, wyniósł z synem do okolicznego śmietnika. Wszystkie przedmioty pakowali wspólnie do auta chłopaka" - relacjonował "Fakt".

Tabloid skontakował się także z Moniką, która nie chciała zbyt wiele mówić, ale nie zaprzeczyła, gdy zapytano ją o rozstanie...

"Jest mi bardzo ciężko. Ale nie mogę i nie chcę o tym rozmawiać" - oznajmiła Zamachowska. 

W tym samym czasie na swoim Instagramie zamieściła jednak wymowne zdjęcie, na którym widzimy pusty salon. 

"Dom, słodki dom. Z ludźmi, których kochasz. Dobra muzyka. Kieliszek wina. Nie chcę niczego więcej" - czytamy w opisie. 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy