Reklama
Reklama

"Napletek" Marii Peszek

Na nowej płycie Marii Peszek będą wzwody, napletki, wydepilowane łona. Album ma przełamać tabu kobiecej erotyki.

Najmocniejszą stroną projektu "Maria Awaria" będą niewątpliwie bardzo odważne teksty, które autorka próbuje wpleść z codzienną mowę potoczną: "Chciałabym, żeby ludzie nimi mówili, żeby ten mój świat przejęli, uważali za swój. W tym też objawia się moja próżność" - mówi w wywiadzie dla "Przekroju".

Peszek przyznała, że lubi siebie za to, że jest właśnie kobietą, z akcentem na szereg możliwości, których mężczyźni nie posiadają. Kobiety według niej charakteryzuje "brak umiejętności logicznego myślenia". Mężczyzn pod tym względem uważa za upośledzonych:

Reklama

"Mężczyźni nie mają tak dalece rozwiniętej emocjonalności, posuniętej do granic histerii, a przy robieniu sztuki bywa to niezmiernie pomocne. Mężczyznom zdecydowanie rzadziej przydarza się histeria. Trzecia cecha, którą my mamy, a wy nie, to pewien rodzaj poczucia humoru na swój temat, ja go uwielbiam".

Co więc fascynuje Marysię w facetach?

Przede wszystkim poczucie humoru na własny temat. Niestety, nieczęsto trafia na takicn typów.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maria Peszek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy