Reklama
Reklama

Natasza o byciu kochanką: Jest ciężko

Natasza Urbańska (35 l.) i Janusz Józefowicz (54 l.) opowiedzieli o początkach swojej znajomości, kiedy choreograf miał jeszcze żonę i rodzinę. "Nie wyobrażałam sobie wtedy, że mogłabym być z innym mężczyzną" - mówi tancerka.

Para pierwszy raz spotkała się na castingu do musicalu "Metro". Natasza była jednak za młoda, by znaleźć się w obsadzie. Janusz kazał jej więc wrócić za kilka lat. Tak też zrobiła - na przesłuchaniach do spektaklu "Do grającej szafy grosik wrzuć" wywarła na nim ogromne wrażenie.

Ona zakochała się od razu, on długo trzymał ją na dystans, odwoził jedynie do domu. Dobrze im się rozmawiało.

"Bałam się go i to mnie pociągało" - wyznaje Urbańska na łamach "Pani". Wiedziała, że choreograf ma rodzinę: żonę i syna. Nie mogła się jednak opanować. Przez długi czas ich relacja była tajemnicą, nawet dla pracowników teatru.

Reklama

"Miał skomplikowaną sytuację życiową, więc nie mogłam i nie chciałam naciskać, żebyśmy się ujawnili. Sam musiał podjąć tę decyzję. Być 'tą drugą' jest ciężko. Nie wiedziałam, czy nie inwestuję źle swoich uczuć. Ale nie wyobrażałam sobie, że mogłabym być z innym mężczyzną" - tłumaczy Nataszka.

Januszem z kolei zaczęły targać wyrzuty sumienia, gdy uświadomił sobie, że się zakochał. Jak przyznaje, "nie tak łatwo było od tego wszystkiego odejść, przekreślić przeszłość".

"Zwlekałem z decyzją o rozwodzie. Za długo. (...) Dla Danki rozwód był koszmarnym przeżyciem, ale mnie zrozumiała. I jestem jej za to wdzięczny. Zostaliśmy przyjaciółmi i oboje wiemy, że możemy na siebie liczyć" - mówi.
Dziś para jest już małżeństwem. Tancerka wyznaje, że pewna Janusza poczuła się dopiero po urodzeniu córki Kaliny.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Natasza Urbańska | Janusz Józefowicz | związek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy