Reklama
Reklama

Niespodziewane rozstanie pary! Na jaw wychodzi coraz więcej szczegółów

Informacja o rozwodzie Macieja Kurzajewskiego (46 l.) i Pauliny Smaszcz-Kurzajewskiej (46 l.) zaskoczyła wszystkich. Nikt nie spodziewał się, że ich miłość może się wypalić, tym bardziej że jeszcze niedawno na Instagramie można było znaleźć miłosne wyznania ze strony Pauliny.

"Jesteś moim przeznaczeniem, moim spełnieniem, moją drogą, azymutem, barometrem uczuć, idolem, przyjacielem, partnerem" - z taką czułością jeszcze niedawno Paulina Smaszcz-Kurzajewska pisała o Macieju Kurzajewskim . 

Jednak po tych chwilach pozostały już tylko wspomnienia. Jak udało nam się dowiedzieć, życiowe drogi jej i męża rozchodzą się definitywnie. To stwierdzenie było tym bardziej szokujące, że od 23 lat uchodzą za idealną parę. Zawsze się wspierali. 

Byli we dwoje w radosnych momentach i w nieszczęściu. Wiele lat temu przeżyli dramat. Paulina na początku szóstego miesiąca ciąży urodziła martwe bliźniaki.  

Reklama

"Mojemu siedmioletniemu wtedy synowi trudno było zrozumieć, że mama idzie z brzuszkiem do szpitala, wraca bez dzieci i mówi, że... niestety, nie żyją" - mówiła dziennikarka w jednym z wywiadów. 

Z tej próby wyszli zwycięsko i wydawało się, że po tym doświadczeniu już nic ich nie rozdzieli. Tymczasem, ku zaskoczeniu fanów, pod koniec lipca Paulina zamieściła w internecie zaskakujący wpis: "Kobieta odchodzi powoli, bardzo powoli, bardzo"... 

***
Czytaj więcej na kolejnej stronie:  


Tym trudniej było uwierzyć w przypadkowość tego wpisu, że następne tygodnie przyniosły kolejne złote myśli w tym tonie. Kurzajewska nie kryła również, iż szuka dla siebie mieszkania. 

Ale mimo tych przesłanek małżonkowie zachowywali do końca pozory, że między nimi wszystko się układa. 

"Zdarza nam się pójść na randkę. Lubimy się też zaskakiwać prezentami i pomysłami na przeżywanie wspólnych chwil. Najpiękniejsze, że cały czas czujemy się dobrze w swoim towarzystwie" - deklarował Maciej kilka dni temu na łamach jednego z dzienników. 

Paulina, zapytana przez nas dlaczego oboje prowadzą taką grę, odpowiedziała, że "nie jest zainteresowana wypowiadaniem się na ten temat". Faktem jest, że do tej pory do sądu nie wpłynął pozew rozwodowy małżonków. Ale to tylko kwestia czasu. 

Para ustaliła między sobą podział majątku oraz to, że będą naprzemiennie opiekować się młodszym synem Julianem (13 l.), a 22-letni Franciszek dokończy studia za granicą. Wygląda na to, że tego związku już nie da się uratować.

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy