Reklama
Reklama

Nowe fakty w sprawie śmierci wnuka Daniela Olbrychskiego. Prokuratura komentuje

Jakub Olbrychski był wnukiem aktora Daniela Olbrychskiego (76 l.). Jego śmierć badała Prokuratura Rejonowa w Otwocku. Sprawdzano między innymi ewentualny udział osób trzecich. Szczegóły śledztwa i jego wynik opisał serwis "Fakt.pl".

Prokuratura Rejonowa w Otwocku prowadziła postępowanie sprawdzające przyczynę śmierci Jakuba Olbrychskiego. Wiele miesięcy zajęło ustalenie, co się wydarzyło. Według informacji podanych przez rzeczniczkę prokuratury, śledztwo umorzono i nie udowodniono udziału osób trzecich.

Śledztwo ws. śmierci Jakuba Olbrychskiego

14 marca 2020 roku znaleziono ciało Jakuba Olbrychskiego. Znajdowało się na terenie leśnym w powiecie otwockim. Policję zaalarmował przypadkowy przechodzień. Na początku śledczy nie mogli zidentyfikować zmarłego. W końcu, po dopasowaniu różnych faktów, odbyła się identyfikacja w obecności rodziny. 

Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Jednak na ciele 28-latka nie odkryto żadnych śladów, świadczących o udziale osób trzecich. Przeprowadzono również testy w kierunku obecności leków lub alkoholu, które według informacji "Faktu" nic nie wykazały. Postępowanie umorzono.

Reklama

Nie wiemy, co wydarzyło się tamtego dnia, ponieważ prokuratura nie chce upubliczniać ustaleń śledztwa. "Przyczyny śmierci są znane, ale o nich nie informujemy" – powiedziała Skrzeczkowska. Rodzina ma prawo zaskarżyć decyzję o umorzeniu.

Najstarszy wnuk Daniela Olbrychskiego

Brat zmarłego, Antoni przekazał przez media społecznościowe tragiczne wieści. "Mój brat Kuba nie żyje. Piszę tutaj, ponieważ mieliśmy dużo wspólnych znajomych, a wolałbym uniknąć w najbliższym czasie dziesiątek pojedynczych pytań" - brzmi fragment wpisu. "Kuba chorował na schizofrenię, ale skłonienie go do leczenia, było bardzo trudne. Mimo to, w ciągu kilkunastu ostatnich lat, wielokrotnie poddawał się leczeniu" - wyznał.

Jakub otrzymał wsparcie bliskich i przyjaciół, ale nie lubił nadzoru i buntował się. Zdarzało się także, że uciekał. Groził, że jeśli będzie chciał popełnić samobójstwo, to nikt mu w tym nie przeszkodzi. Mimo, że było to bardzo trudne, rodzina pilnowała chłopaka i miała sytuację pod kontrolą. 

Na koniec brat Olbrychskiego napisał: "Był to wysiłek, obowiązek nie zawsze przyjemny. Ale mimo wszystko moja misja. Część sensu mojego życia. I teraz to życie ma zdecydowanie mniej sensu. (...) Relacje mieliśmy trudne, ciężko było się dogadać, ale zawsze w końcu się udawało znaleźć jakąś nić porozumienia".

***

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl

Zobacz także:

Ile wywiadów udzieliła Katarzyna Łaska o Oskarach? Bardzo dużo! 

Ile zarabiają artyści i jak przetrwali pandemię?

Kaja Paschalska świeci dekoltem na imprezie!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Olbrychski | prokuratura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama