Reklama
Reklama

O jej związku Michnikiem wiedziało niewielu. W jego ramiona popchnął ją ojciec

Joanna Szczepkowska była jeszcze studentką, gdy los postawił na jej drodze starszego od niej 7 lat Adama Michnika, który razem z jej ojcem – wybitnym aktorem Andrzejem Szczepkowskim - działał w KOR. Między młodziutką kandydatką na gwiazdę a świetnie zapowiadającym się dziennikarzem od pierwszej chwili mocno zaiskrzyło. Wydawało się, że są wręcz stworzeni dla siebie. A jednak nie było im dane stworzyć trwałej relacji... Oboje byli zbyt zajęci i po prostu nie mieli czasu na miłość.

W czasach studenckich Joanna Szczepkowska uchodziła za uosobienie wdzięku i kobiecości, a że była przy tym piekielnie inteligentna, wprost nie mogła opędzić się od adoratorów. Nie bez znaczenia dla starających się o jej uwagę absztyfikantów był też fakt, że miała bardzo wpływowego, powszechnie szanowanego i podziwianego ojca.

To właśnie on - Andrzej Szczepkowski - przedstawił jej pewnego dnia Adama Michnika. Aktor nie krył, że chętnie widziałby go w roli swego zięcia...

Reklama

Joanna Szczepkowska i Adam Michnik: Brakowało im czasu na pielęgnowanie uczuć

Joanna miała niespełna 19 lat, gdy dostała się na wydział aktorski warszawskiej PWST i z miejsca straciła głowę dla jednego z kolegów. Bogdan Koca zafascynował ją inteligencją, wrażliwością i dojrzałością. Wzdychała do niego jednak tylko przez chwilę, bo - pewnie pod wpływem ojca - nie widziała w nim kandydata na męża.

"Miał niewinną twarz dziecka i pisał wiersze. Ale ja wiedziałam, że to nie jest moja przyszłość" - napisała po latach, wspominając go w autobiografii.

Na początku lat 70., bo właśnie wtedy Szczepkowska uczyła się aktorskiego rzemiosła, jej serce biło mocniej tylko na widok jednego mężczyzny - młodego znajomego jej taty. Andrzej Szczepkowski i Adam Michnik byli w tamtym czasie związani z opozycją. Młodziutka Joanna podziwiała Adama za  niezwykłą charyzmę. Chciała spędzać w jego towarzystwie każdą wolną chwilę i była szczęśliwa, gdy pewnego dnia poczuła, że nie jest mu obojętna. 

To, że początkujący dziennikarz odwzajemnia jej uczucie, było dla niej spełnieniem marzeń. Spotykali się przez pół roku, ale - niestety - brakowało im czasu, by pielęgnować związek. Oboje ciężko pracowali, by zaistnieć w swoich zawodach i odnieść sukces. Choć bardzo chcieli być razem, nie było im ze sobą po drodze.

Szczepkowskiej i Michnikowi wystarczała przyjaźń

Po ukończeniu studiów Joanna Szczepkowska rzuciła się w wir pracy, a gdy w jej życiu pojawił się Mirosław Konarowski, na dobre zapomniała o tym, co czuła do Adama. Kiedy aktor, w którym zakochała się wkrótce po premierze filmu "Con Amore", na planie którego się poznali, poprosił ją o rękę, bez wahania zgodziła się zostać jego żoną.

Aktorka na parę lat straciła kontakt z Adamem Michnikiem, ale uważnie śledziła jego karierę. Pod koniec lat 80. ich drogi znów zaczęły się krzyżować. Kiedy w 4 czerwca 1989 roku aktorka miała "Dzienniku Telewizyjnym pamiętne wystąpienie, jej były ukochany świętował zdobycie mandatu posła. Był też już wtedy redaktorem naczelnym powstałej kilka miesięcy wcześniej - z jego m.in. inicjatywy - "Gazety Wyborczej".

Joanna Szczepkowska w 1989 roku była już rozwódką, ale nie chciała wracać do tego, co wydarzyło się między nią a Adamem przed laty. Uznała, że wystarczy jej przyjaźń z nim.

Szczepkowską z byłym ukochanym wciąż łączą ją serdeczne stosunki

Wiele lat po tym, jak aktorka odnowiła znajomość z Michnikiem, dostała propozycję pisania felietonów do jednego z dodatków do "Wyborczej". Plotkowano wtedy, że to on załatwił jej posadę. Szybko okazało się, że Szczepkowska nie może jednak liczyć na taryfę ulgową w redakcji tylko z tego powodu, że przyjaźni się z naczelnym. Pewnego dnia, gdy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" obwieściła, że polskim teatrem rządzi lobby "kochających inaczej", wydawca "Gazety" podziękował jej za współpracę.

Dziś aktorkę i dziennikarza łączą serdeczne stosunki i piękne wspomnienia z czasów, gdy byli parą - wspomnienia, którymi nie dzielą się z innymi w wywiadach. Oboje są niezwykle dyskretni, a to, co razem przeżyli, chcą zachować tylko dla siebie.

Po rozstaniu z Mirosławem Konarowskim Joanna Szczepkowska nie zdecydowała się wpuścić do swojego życia żadnego nowego mężczyzny. Wyznała kiedyś, że dobrze się czuje jako singielka i nie ma zamiaru szukać miłości na siłę.

"Nie jestem samotna, jestem samodzielna i samotnicza. Gdybym bardzo chciała być z kimś, pobyć, porozmawiać, nie mam z tym problemu. Tylko że ja rzadko chcę" - napisała w jednym ze swych felietonów.

Zobacz też:

Mirosław Konarowski: Wciąż czeka na wielką miłość!

Joanna Trzepiecińska i Mirosław Konarowski: Dlaczego im nie wyszło? 

Joanna Szczepkowska: Kochała się w chłopaku koleżanki. Gotowa była podarować mu swój "wianek"!

Szczepkowska unikała mężczyzn ze strachu. Wyznała, że chodziło o dziewictwo

Źródła:

1. Książka J. Szczepkowskiej "Wygrasz jak przegrasz", wyd. 2015.

2. Artykuł "Joanna Szczepkowska i Adam Michnik mieli romans", "Świat gwiazd", maj 2023 (swiatgwiazd.pl/joanna-szczepkowska-i-adam-michnik-mieli-romans-zadne-z-nich-nie-wzielo-pozniej-slubu-kd-ko-010523).

3. Artykuł "Relację odnowili po latach", "Rewia", czerwiec 2013.

4. Felieton J. Szczepkowskiej "Jestem zmęczona...", "Tele Świat" nr 28/2007.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Szczepkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy