Reklama
Reklama

Odeszła ukochana suczka Kory. Wokalistka traktowała psa jak członka rodziny

28 lipca 2018 roku zmarła Kora (†67 l.). Jej śmierć przeżyli nie tylko fani i najbliższa rodzina, ale także jej ukochana suczka Ramona. Teraz niestety okazało się, że Ramonka odeszła 39 dni po swojej pani.

Gwiazda zabierała ją wszędzie ze sobą. Pies towarzyszył wokalistce Maanamu podczas sesji zdjęciowych, wywiadów i w studiu nagrań.

Kora, która od lat zmagała się z chorobą nowotworową, zawsze mogła liczyć na swojego wiernego psa, który był również obecny na jej pogrzebie.

Piosenkarka i jej mąż traktowali Ramonę, jak pełnoprawnego członka rodziny. Dlatego też na fanpage'u Kory 6 września pojawiła się oficjalna informacja o śmierci psa.

"Minęło 39 dni od śmierci naszej ukochanej Kory. Miesiąc i jeden dzień przeżyła Korę Ramonka. Dziękujemy niezliczonym ludziom za współczucie i miłość. Miłość do nich zawsze będzie w naszych sercach" - można przeczytać na portalu społecznościowym.

Reklama

Suczka była już starszym psem, 16-letnim bolończykiem.

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy