Reklama
Reklama

Ojciec gwiazdora sprzedawał marihuanę

Shia LaBeouf, gwiazdor filmu "Wall Street: Pieniądz nie śpi", przyznał, że gdyby nie jego kariera, "nie miałby ojca". 24-letni aktor był zdeterminowany, aby odnieść sukces w świecie filmu, by jego ojciec, Jeffrey, przestał sprzedawać marihuanę, aby zarobić na rodzinę.

"Mojego taty nigdy nie było przy mnie, bo sprzedawał narkotyki, by mieć za co żyć. Mojej mamy też nie widywałem często, ponieważ sprzedawała w parku broszury, żebyśmy mieli za co żyć. Oni nigdy nie mieli też czasu dla siebie, dlatego się rozstali. To na długi czas zrujnowało moje życie. Nie przeszedłem przez to jako pierwszy, ale i tak się o to obwiniałem..." - wyznał LaBeouf, znany także z kinowego hitu "Transformers".

"Przywróciłem mojego tatę do życia. Dzięki tej pracy mam znów ojca. Dzięki pieniądzom mam znów ojca. Gdybym nie miał pieniędzy i żadnego sposobu na to, by wesprzeć go finansowo, aby miał za co żyć, nie miałbym ojca" - dodał aktor w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Sun".

Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Shia LaBeouf
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy