Reklama
Reklama

Ola Żebrowska wyznała przykrą prawdę! Cierpi nie tylko ona...

Ola Żebrowska (33 l.) podzieliła się z opinią publiczną informacją o swoich wstydliwych problemach zdrowotnych. Żona Michała Żebrowskiego (48 l.) otworzyła się przed internetową społecznością i zasugerowała, że po ciąży ma problemy z utrzymaniem moczu. Za nią poszły inne gwiazdy…

Żona Żebrowskiego od dłuższego czasu była bardzo aktywna w social mediach. Ze swoimi obserwatorami dzieliła się wieloma aspektami życia. Często były to informacje, które inne gwiazdy wolałyby zamieść pod dywan. 

Ola wielokrotnie przełamywała tabu i stawała twarzą w twarz z krytyką. Szczególnie w ostatnich miesiącach, gdy relacjonowała ciemne strony macierzyństwa. Kontrowersje wywołały m.in. jej posty dotyczące porodu i karmienia piersią. 

W związku z tym, że Żebrowscy niedawno powitali na świecie swojego trzeciego potomka, Ola starała się pogodzić opiekę nad noworodkiem i jego rodzeństwem z treningami. Okazało się, że powrót do formy sprzed ciąży utrudniają jej przykre dolegliwości...

Reklama

19 stycznia na jej Instagramie ukazało się zdjęcie, na którym widać, jak ubrana w strój do ćwiczeń trzyma skakankę. W tle stał wózek, w którym prawdopodobnie spał malutki Feliks. Post został opatrzony wymownym podpisem…

„Kto by pomyślał, że w skakaniu na skakance najtrudniejsze będzie trzymanie moczu” – brzmiał opis zdjęcia.

To wyznanie celebrytki wywołało prawdziwą lawinę pozytywnych komentarzy. Okazało się, że z podobnymi problemami borykają się zarówno zwykłe śmiertelniczki, jak i inne matki ze świata show -biznesu.

„Na trampolinach jest to samo” – przyznała bez ogródek Paulina Krupińska.

„Ja tak miałam na kangoo jumpach. I jak kichałam!” – wyznała Hanna Zborowska.

"Tak! Nie jesteś sama i trzeba o tym mówić głośno. Ja po porodzie poszłam na zajęcia na trampoliny raz i mocz mnie pokonał" – napisała pod postem jedna z anonimowych obserwatorek.

Okazało się, że partnerka Żebrowskiego nie jest pierwszą celebrytką, która odważyła się powiedzieć głośno o swojej przypadłości. 

O problemach fizjologicznych wynikających z ciąży i porodu mówiła także Tatiana Okupnik (42 l.). 

Wokalistka szczerze przyznała się do powikłań związanych z narodzinami dziecka dopiero w maju 2020 roku. Jej koszmar skończył się po trzech latach cierpienia. 

Jak twierdziła na sali porodowej przeżyła prawdziwy dramat, a po wyjściu ze szpitala dolegliwości przeszkadzały jej w normalnym funkcjonowaniu, opiece nad dzieckiem i powrocie na scenę.


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy