Olbrychski boi się, że oślepnie
Na razie 67-letni aktor nie narzeka na zdrowie, dręczy go jednak myśl, że za jakiś czas może mieć poważne powody do zmartwień.
"Już czytam w okularach i boję się, że za piętnaście lat, jak dożyję, coś mi się stanie. To spotkało moją babcię i 104-letnią ciocię, która już nawet przez lupę niczego nie przeczyta" - zwierzył się Olbrychski "Rewii".
Dziedziczne problemy ze wzrokiem przede wszystkim mogłyby być dla aktora sporą przeszkodą w uprawianiu zawodu: na co dzień musi on być w stanie czytać scenariusze, by móc nauczyć się roli.
Wie o tym dobrze jego starsza koleżanka po fachu Krystyna Sienkiewicz (77 l.), która od wielu lat w wyniku krwotoków podsiatkówkowych zmaga się z poważną chorobą oczu, która uniemożliwia jej normalne widzenie.
"Na próbach czytanych czyta za mnie reżyser lub koleżanka aktorka, za to później uczę się na pamięć błyskawicznie" - opowiadała ostatnio aktorka jednemu z tygodników. Czy to samo czeka kiedyś Olbrychskiego?