Reklama
Reklama

Olga Bołądź i Sebastian Fabijański wydawali się szczęśliwi razem. Dlaczego się rozstali?

Ta miłość nigdy nie była łatwa. Dopiero teraz wyszły na jaw fakty, które doprowadziły do rozstania aktorów. Znajomy Olgi Bołądź (31 l.) i Sebastiana Fabijańskiego (30 l.) wyjawia, dlaczego podjęli taką decyzję.

Smutek i żal. Te uczucia przepełniają serce Olgi Bołądź, ilekroć wspomni ostatnie półtora roku swojego życia. Od jej rozstania z Sebastianem Fabijańskim minął niespełna miesiąc, a z jej myśli nie znika pytanie: "Co przesądziło o tym, że drogi jej i ukochanego się rozeszły?". 

Gdy połączyła ich miłość, mieli nadzieję, że nie będą im straszne przeciwności losu. Nie wiedzieli jednak, z czym przyjdzie im się zmierzyć... 

- Tato mi w sierpniu zeszłego roku zmarł i to bez żadnej zapowiedzi. Wtedy dowiedziałem się dużo na swój temat i przytłoczyło mnie to poważnie - powiedział ostatnio artysta w show Kuby Wojewódzkiego. - Gdyby nie mama, to nie wiem, co by ze mną było przez ostatni rok - stwierdził. 

Reklama

Ta wypowiedź była zaskakująca. Wydawało się przecież, że w tym, czasie to ukochana najmocniej go wspierała, ale on o niej nawet nie wspomniał. 

- Olga starała się dać Sebastianowi tyle ciepła, ile potrzebował. Ale szybko okazało się, że sytuacja zaczęła ją przerastać - zdradza w rozmowie z "Na Żywo" znajomy pary. - Jako samotnej matce było jej ciężko godzić ze sobą wychowywanie jej synka Bruna z pracą i domowymi obowiązkami. Liczyła, że to partner będzie dla niej wsparciem - dodaje. 

Niestety było inaczej.Sebastian bardzo chciał odnaleźć w sobie siłę. Ale z czasem pojawiły się u niego objawy depresji. Zaczął izolować się od otoczenia, a gdy już spotykał się z partnerką, to nie potrafił z nią spokojnie rozmawiać. 

- Oldze udało się namówić ukochanego na terapię. Z nadzieją patrzyła w przyszłość, bo to miał być dla nich początek nowego etapu - mówi informator tygodnika. 

Jednak nawet to nie uratowało ich relacji. Kłótnie artystów stawały się coraz częstsze, aż w końcu zgodnie doszli do wniosku, że nie mają już o co walczyć. Z bólem przyznali, że życie zgotowało im zbyt wiele trudności...

***
Zobacz więcej materiałów:


Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy