Reklama
Reklama

Paulina Smaszcz-Kurzajewska przerażona zdradą męża!

Paulina Smaszcz-Kurzajewska (41 l.) boi się, że mąż Maciej zostawi ją dla "pięknej i młodej blondynki". W wywiadzie dla magazynu "Na Żywo" dzieli się swoimi obawami...

Pani zbudowała swoje szczęście dzięki mężowi?

Paulina Smaszcz-Kurzajewska: - Tak, bo mam fantastycznego męża. Zawsze podkreślam, że to, co w życiu najbardziej mi się udało, to rodzina. Z Maćkiem jesteśmy w związku i w małżeństwie prawie 20 lat. Na co dzień to jest ciężka praca, ale uważam, że warto się starać, by usłyszeć słowa: "Kocham Cię. Nikt nie kocha tak jak Ty".

Maciej jest wziętym dziennikarzem sportowym. Pewnie rzadko bywa w domu...

P.S-K: - To prawda, ale wolę wspierać mojego męża w odnoszeniu sukcesów, nawet jeśli wiąże się to z jego częstą nieobecnością w domu, niż marudzić. Inaczej istnieje obawa, że pojawi się piękna, młoda, wyrozumiała blondynka i mąż zechce wymienić mnie na taki "lepszy model" (śmiech).

Reklama

- Doceniam, że mam partnera, który jest pracowity i umie zapewnić godny byt naszej rodzinie. A przecież mógłby leżeć na kanapie (śmiech).

Niegdyś Paulina błyszczała na wizji jako prezenterka i dziennikarka TVP. Obecnie udziela się w fundacjach pomagającym dzieciom, pracuje na rzecz chorych.

Jak mówi, "telewizji nigdy nie traktowała jak pracy zarobkowej, ale jako rodzaj hobby".

- Równocześnie pracowałam w dużych korporacjach, działałam w wielu instytucjach charytatywnych. Obecnie, z ramienia firmy farmaceutycznej, pomagam chorym walczyć o dostęp do leków uśmierzających ból.

Myślicie, że jej obawy są uzasadnione?

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Smaszcz | Maciej Kurzajewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy