Reklama
Reklama

Paulla narzeka na chirurgów plastycznych: Nie wiedzieli, jak się mną zaopiekować

Paulla Ignasiak (po trzydziestce) nie kryje tego, że poprawia urodę w gabinetach medycyny estetycznej. W przeszłości zdarzało jej się jednak trafić na specjalistów mocno niekompetentnych.

"Nie jestem hipokrytką i nie udaję, że się nie poprawiam. Nie mam biustu poprawionego, nie robię nic z pupą. Po prostu stosuję zabiegi na zmarszczki. Nie mam przesadnie napompowanych ust. Staram się robić wszystko z umiarem. Uważam, że medycyna estetyczna jest dla ludzi, tylko trzeba wiedzieć, jak z niej korzystać" - mówi Paulla w rozmowie z WideoPortalem.

Dalej przyznaje, że w przeszłości została skrzywdzona przez lekarzy medycyny estetycznej, który przeszarżowali i sprawili, że wyglądała fatalnie.

"Były takie momenty, że lekarze, którzy o mnie dbali, niekoniecznie wiedzieli, w jaki sposób się mną zaopiekować. I rzeczywiście było to przedobrzone w drugą stronę i nie wyglądało dobrze. Wszystkiego się uczymy w życiu. Nie mam sztabu ludzi, którzy o mnie dbają. Sama się ubieram, sama się maluję" - podkreśla Paulla.

Reklama

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy