Reklama
Reklama

Playboy żałuje, że się nie ożenił

Hugh Grant, który ma na swoim koncie związki z wieloma sławnymi i pięknymi kobietami, w tym Elizabeth Hurley, wini siebie za to, że w wieku 49 lat jest nadal kawalerem. Jak przyznał Grant, miał wiele okazji ku temu, by stanąć na ślubnym kobiercu.

"Powinienem się ustatkować. To wszystko moja wina. Spotykałem się ze wieloma wspaniałymi kobietami" - powiedział aktor w wywiadzie dla telewizji BBC.

Grant dodał, że martwi go ta myśl, w związku z jego zbliżającymi się 50. urodzinami. "Nie wiem, jak sobie z tym poradzić' - wyznał.

Pomimo zmartwień wiążących się z upływającym czasem, Hugh przyznał, że bardzo dobrze bawił się na planie swojego ostatniego filmu "Słyszeliście o Morganach?", gdzie zagrał razem z Sarah Jessicą Parker. Gwiazdor przyznał też, że zdziwiło go zachowanie na planie gwiazdy "Seksu w wielkim mieście".

Reklama

"Ona jest pełna niespodzianek. Bardzo dużo je... Cokolwiek przed nią postawisz, zniknie w ciągu pięciu sekund" - zdradził aktor.

PAP/pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hugh Grant
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy