Reklama
Reklama

Poetka-morderczyni Zuzanna M. doceniona na konkursie literackim!

19-letnia Zuzanna M., która wraz ze swoim chłopakiem Kamilem N. oskarżona jest o zabicie jego rodziców w Rakowiskach, ma za sobą pierwsze sukcesy w areszcie. Dziewczyna redaguje więzienną gazetkę ścienną, wygrała też konkurs literacki.

Młodociana morderczyni na proces dowożona jest z aresztu na warszawskim Grochowie, tzw. "Kamczatki". Na sali rozpraw wydaje się niewzruszona, z uwagą słuchając zeznań świadków, którzy podkreślają, że często czuć było od niej potem.

W przeciwieństwie do swojego chłopaka, poetka ma wsparcie matki, nauczycielki akademickiej z Siedlec, która wynajęła córce adwokata, odwiedza i przysyła paczki. Jak wygląda życie w areszcie?

Justyna Mackiewicz z "Polityki" ustaliła, że Zuzanna ma własny więzienny wall, czyli gazetkę ścienną, którą samodzielnie redaguje, do tego pracuje nieodpłatnie w więziennej bibliotece i śledzi publikacje na swój temat dostępne w świetlicy.

Reklama

Do dyspozycji w celi ma także... gitarę. "Pisze piękne piosenki, jest wszechstronnie utalentowana" - chwali ją wychowawca. Dziewczyna nie rezygnuje również ze swojej największej pasji, czyli pisania wierszy - swoje próbki przesyłając na konkursy literackie.

Komisja zmuszona jest jednak je odrzucać ze względu na to, że pisane są odręcznie. Na przegląd sztuki więziennej w Sztumie Zuzanna przygotowała więc kolaż złożony z nagłówków ogólnopolskich dzienników.

Juror konkursu, poeta Janusz Ryszkowski, nie kryje, że propozycja morderczyni z Rakowisk wydała mu się dość oryginalna, dlatego zdecydował się ją docenić. Przyznaje jednak, że nie do końca kojarzył samą autorkę.

"Nie wiedziałem, kim jest Zuzanna M. Pomyślałem, że warto ją nagrodzić, bo chce przyciągnąć uwagę, szuka pomysłu na swoją kreację" - mówi "Polityce", cytując fragmenty wiersza:

"Jestem bohaterką własnego skandalu. (...) Moje hobby to miłość. Cała ja. Klucz do wnętrz".

Jej związek z Kamilem nie przetrwał próby. Chłopak żałuje, że poderżnął matce gardło. Na sali sądowej nie patrzy w oczy Zuzanny, płacząc i kuląc się w sobie. Proces zabójców odroczony został do 4 grudnia. Strony mają zapoznać się z dodatkową opinią psychiatryczną.

Trzeba przyznać, że dzieje się w polskich aresztach!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Zuzanna M.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy