Reklama
Reklama
Tylko u nas

Pogrzeb Elżbiety II: "Ten wyjazd miałam zaplanowany od lat!". Polka w Londynie oddaje hołd Królowej

Pogrzeb królowej Elżbiety II ogląda i śledzi dziś - według szacunków - połowa światowej populacji. Niektórym jednak nie wystarcza przeżywanie wydarzeń w Londynie przed telewizorem. Pomponikowi udało się porozmawiać z Martą Niemirą, przedsiębiorczynią z Warszawy, która specjalnie na te uroczystości poleciała w Warszawy do Londynu. Okazuje się, że przygotowywała się do tej chwili od lat!

Na pogrzeb Elżbiety II do Londynu? "Nazwałam psa po królowej!"

Okazuje się, że nie tylko w Londynie, ale i w Warszawie nie brakuje wielkich fanów Elżbiety II, którzy bardzo przeżyli śmierć królowej. Na pogrzeb monarchini w Londynie postanowiła wybrać się Marta Niemira, CEO agencji "Słucham" zajmującej się podcastami. W rozmowie z Pomponikiem Marta opowiedziała, jak rozpoczęła się jej fascynacja "Royalsami" i jak wygląda organizacja wyjazdu na pogrzeb brytyjskiej królowej.

"Nie wiem do końca skąd się wzięła ta fascynacja, nie pamiętam początku. Ale jedna z pierwszych rzeczy w życiu, która zrobiła na mnie kolosalne wrażenie, to wspomnienie tego jak leżałam u rodziców na łóżku i w telewizji leciał pogrzeb Księżnej Diany... miałam wtedy osiem lat" - wspomina w rozmowie z Pomponikiem Marta Niemira, która postanowiła osobiście pojechać na pogrzeb królowej Elżbiety II do Londynu.

Elżbieta II miała liczne potomstwo. Kto jest kim w rodzinie królewskiej?

Reklama

"Potem jakoś bezwiednie śledziłam to, co się dzieje, zwłaszcza gdy rodziły się wśród "Royalsów" nowe dzieci. Nawet podkochiwałam się w rudym Harrym trochę! - zdradza Marta ze śmiechem. Z biegiem lat jej fascynacja przybierała na sile. Nazwała nawet swojego psa na cześć Elżbiety II!

"Lubię też bardzo całą brytyjska kulturę i zawsze żałowałam, że nie jestem Brytyjką, choć wiem, że to brzmi trochę dziwnie. Byłam na bieżąco ze wszystkimi filmami dokumentalnymi o "Royalsach" itp., ale nigdy w fanatyczny sposób!" - przekonuje warszawska fanka rodziny królewskiej.

Na pogrzeb Elżbiety II do Londynu? "Wyjazd miałam zaplanowany od lat"

Okazuje się, że plan dotyczący pogrzebu Elżbiety powstał w głowie Marty już lata temu. Sama organizacja wyjazdu nie była łatwa, ale dzięki natychmiastowej decyzji udało jej się uniknąć dodatkowych kosztów.

"Ten wyjazd miałam zaplanowany od lat! Wiedziałam od kilku lat co mam robić gdy przyjdzie informacja że królowa zmarła - trzeba było "asap" bookować bilety i nocleg - zanim wszyscy się zorientują, że trzeba podnieść ceny! W czwartek tydzień temu, jak o 19:30 przyszło info że Elżbieta II umarła, to zanim nawet włączyłam BBC, już kupiłam lot i hotel. O 19:33 miałam wszystko ogarnięte" - opowiada Marta. Czy to znaczy, że koczowała godzinami przy barierce, by mieć najlepsze miejsca?

"No coś ty! Miejsca pod barierkami to bez szans. Byłam tam wczoraj, ci ludzie ustawili już dawno namioty pod barierkami. Aż taką fanatyczką nie jestem! (śmiech) W hydeparku są rozstawione ekrany i tu sobie przyszliśmy oglądać z ludźmi" - zapewnia i na dowód udostępnia nam fotorelację wprost z Londynu.

Dla tych, którzy jednak nie wybrali się do Londynu i śledzą wydarzenia w Londynie z domu - polecamy relację na żywo publikowaną na Interii.
Zobacz również:


Harry i Meghan w drugim rzędzie, bezpośrednio za królem. Czy to koniec wojny?

Pogrzeb królowej Elżbiety II. Zabrakło dwóch ważnych członków rodziny królewskiej

Łzy w oczach Karola III. Wzruszający moment pogrzebu królowej Elżbiety II

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Królowa Elżbieta II
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama