Reklama
Reklama

Portal o bogaczach ujawnia, z czego tak naprawdę żyje Piotr Woźniak-Starak!

Związek Piotrka Woźniaka-Staraka i Agnieszki Szulim budzi ogromne emocje niemal od samego początku. Zazdrość wzbudza fakt, że mężczyzna lekką ręką potrafił wydać na ślub ponoć aż 1,5 miliona złotych. Nie szczędzi także na prezenty dla ukochanej, wśród których prym wiedzie willa w Konstancinie za kilka milionów. Jeden z portali postanowił więc przyjrzeć się źródłom zarobków Piotrka, które ponoć od lat "przynoszą kolosalne straty"! Czyżby więc Aga za wcześnie została okrzyknięta celebrytko-milionerką?

Bajeczny ślub Agnieszki Szulim i Piotra Woźniaka-Staraka to teraz numer jeden we wszystkich tabloidach i portalach plotkarskich.

W końcu nic tak nie działa na wyobraźnię jak połączenie świata gwiazd i celebrytów z wielkim światem biznesu.

Związek gwiazdy TVN z milionerem wzbudza jednak w większości negatywne emocje. Złośliwcy nie wierzą w szczerą miłość Agnieszki i zarzucają jej, że jest z nim tylko dla jego pieniędzy.

Okazuje się jednak, że z finansami Piotrka wcale nie musi być aż tak kolorowo.

Portal zajmujący się skandalami z życia polskich bogaczy postanowił przyjrzeć się biznesom młodego Staraka. Oczywiście redaktorzy na samym początku wyszli z założenia, że Piotrek nie jest już na garnuszku rodziców miliarderów, bo przecież ma już 35 lat i powinien sam na siebie zarabiać. 

Reklama

"Piotrek nie jest już studentem, któremu jeszcze wypada ciągnąć od rodziców kieszonkowe. W lipcu Starak skończył 35 lat. Media przedstawiają go więc jako znanego producenta filmowego albo przedsiębiorcę. Postanowiliśmy się więc przyjrzeć jak te jego biznesy wyglądają. No i jest słabo" - czytamy na portalu polskanabogato.pl.

Oficjalnie Piotrek prowadzi dwie spólki. Pierwsza to firma producencka Watchout Productions, która wyprodukowała m.in. film "Bogowie". Film był ogromnym sukcesem, ale stan finansowy spółki ponoć już tak kolorowo nie wygląda...

"Spółka od 2010 do 2013 r. zaliczała stratę za stratą. Łącznie w tym okresie wychodzi ponad 2,7 mln zł pod kreską. Według oficjalnych sprawozdań w ostatnich latach zarobiła tylko raz. Dwa lata temu zakończyła rok z 1,7 mln zł na plusie. Do odrobienia pozostaje więc jeszcze ponad milion złotych. (Chociaż Starak w wywiadach mówi, że zarobił na filmie 4 mln zł, to jak na razie w sprawozdaniach tego nie widać)" - informuje portal.

Druga spółka King's And Queen's nie jest łatwa do znalezienia w internecie. Z oficjalnych informacji wynika, że zajmuje się "produkcją sprzętu radiowego, naprawą motocykli, prowadzi działalność detektywistyczną i zapewnia usługi z zakresu transportu wodnego". Spory wachlarz usług nie przekłada się jednak na budżet spółki!

"Wiadomo natomiast, że od lat przynosi same straty. Przykładowo: 2009 r. – 784 tys. zł. 2011 r. – 209 tys. zł. 2014 r. – 145 tys. zł pod kreską" - donosi nabogato.pl.

Portal dowiedział się także, że Starak prowadzi jeszcze jedną działalność, gdzie zajmuje się wynajmem i zarządzaniem nieruchomościami. 

"Być może dzięki temu może wieść życie rentiera. I tak jak spółdzielnia mieszkaniowa, ściągać miesięcznie czynsze od lokatorów. Pewnie starczy z tego na kilka upominków dla ukochanej. Za całą resztę najwyżej zapłacą rodzice" - ironizuje portal.

A być może Agnieszka nie ma wcale aż tak dużych potrzeb?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Woźniak-Starak | Agnieszka Woźniak-Starak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy