Reklama
Reklama

Producenci zrezygnowali z Dody! "Chciała promować siebie, nie film"

Piosenka Dody (30 l.) miała promować filmowy hit "Wkręceni". Producenci jednak w ostatniej chwili powiedzieli skandalistce "nie" i zastąpili ją kimś innym.

Miał być powrót Dody, a tymczasem jest kolejna porażka. Tadeusz Lampka, producent komedii "Wkręceni", dał Rabczewskiej szansę zaśpiewania piosenki promującej dzieło.

Jego wcześniejsze kinowe hity - "Och, Karol" i "Nie kłam, kochanie" - wywindowały na szczyty list przebojów piosenki "Wierność jest nudna" Natalii Kukulskiej oraz "Nie kłam, że kochasz mnie" Eweliny Flinty i Łukasza Zagrobelnego.

Tym razem Lampka postawił na Dodę, dla której skomponowano tytułową piosenkę "Wkręceni".

Jednak - jak dowiedział się magazyn "Na Żywo", w ostatniej chwili przed premierą filmu, która odbędzie się 9 stycznia, producenci zrezygnowali z tej współpracy. Powód?

Reklama

"Doda chciała promować siebie, nie film. Kiedy nagrała utwór, stwierdziła, że to hit na jej płytę. Wyprodukowała zastępczy teledysk składający się z jej zdjęć, a nie z kadrów z filmu, a w trakcie nagrań nalegała, że chce zmienić dwa słowa, bo źle jej się śpiewa" - mówi osoba z ekipy "Wkręconych".

W efekcie jej wykonanie zminimalizowano do kilkudziesięciu sekund na ekranie, a w jego miejsce wyprodukowano nowy utwór. Śpiewa go Igor Herbut z zespołu LemOn. Kolejna lekcja pokory dla Dody...

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy