Reklama
Reklama

Prokop szuka pretekstu, by uciec przed małżeństwem

"Jak mnie zwolnią z TVN, to się ożenię" - wyznaje.

Małżeństwo - to nie jest temat, który szczególnie zajmuje prezentera stacji TVN. Mimo że z Marią Prażuch (29 l.) ma córkę, nie spieszy się, by stanąć przed ołtarzem. Przeciwnie do swojej partnerki. Ona jest w stanie zaciągnąć go do kościoła nawet siłą.

We wszystkich programach, w których gości, mówi o chęci poślubienia Prokopa, jest w stanie nawet jako pierwsza mu się oświadczyć...

Deklaruje, że ślub odbędzie się w czerwcu, po czym Marcin w kolejnym programie tłumaczy, że jego dziewczyna tylko żartowała...

Reklama

"Nie mam teraz na to ochoty ani czasu, bo non stop pracuję. Jak mnie zwolnią z TVN, to się ożenię" - stwierdza prezenter na łamach "Faktu".

Prawda jest taka, że Prokop za bardzo kocha kobiety, by dać się skrępować węzłem małżeńskim tej jednej jedynej. Gołym okiem widać, że Maria Prażuch nie jest kobietą jego życia. Łączy ich nieplanowane dziecko, co prezenter wielokrotnie podkreśla w wywiadach. Gdyby nie córka, para już dawno nie byłaby ze sobą.

Cóż, Marcin Prokop znalazł się w sytuacji bez wyjścia...

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy