Reklama
Reklama

Przed Weroniką Książkiewicz trudna decyzja! Czy postawi wszystko na jedną kartę?

Wszyscy, którzy spotykają Weronikę Książkiewicz (39 l.), zawodowo i prywatnie twierdzą, że dawno nie widzieli jej tak szczęśliwej. Ona sama potwierdza, że spotkała wymarzoną miłość. „Wierzę w to, że to, co się teraz dzieje, połączy już na wieki” – napisała pod zdjęciami z Hezim na instagramie. Niestety, w związku z pandemią nie widziała ukochanego od miesięcy. Aktorka jest przerażona i boi się, że związek z milionerem nie przetrwa. Zwłaszcza, że w tej kluczowej kwestii nie są zgodni!

To pierwszy raz, gdy aktorka przyznała publicznie, że znów jest zakochana. Ale to nie jest łatwa miłość. 

Hezi, a właściwie Heskel Nathaniel (57 l.), biznesmen pochodzący z Izraela, mieszka w Berlinie. Tam robi karierę w biznesie. Ma mnóstwo obowiązków, jest bowiem dyrektorem zarządzającym i akcjonariuszem firmy deweloperskiej. Musi być na miejscu.

Aktorka bardzo za nim tęskni. Jeszcze przed rozpoczęciem pandemii brakowało jej codziennych spotkań, normalnego życia we dwoje. Ale wtedy przynajmniej Hezi często przylatywał do Warszawy i poznał nawet znajomych Weroniki, m.in. Tomasza Karolaka.

Teraz z partnerem kontaktują się tylko dzięki łączom internetowym. Z powodu pandemii nie widzieli się od kilku miesięcy.

Ukochany gwiazdy jest zbyt zajęty, żeby teraz przyjeżdżać do Polski i odbywać dwutygodniową kwarantannę. Aktorka nie kryje, że taka miłość na odległość nie może zastąpić codziennych kontaktów.

„Miłość w czasach zarazy jest naprawdę trudna, próbuję zachować spokój, ale trochę już wariuję i chodzę po ścianach; krótko mówiąc strasznie tęsknię” – napisała rozżalona na instagramie. 

Reklama

Ma świadomość, że największe uczucie może nie wytrzymać próby rozstań.

„Hezi by chciał, żeby Weronika przeprowadziła się do Niemiec i tam sobie spokojnie razem żyli” – mówi źródło "Świata i Ludzi". 

Weronika Książkiewicz stanęła więc przed trudnym wyborem: zostać w Polsce czy w imię miłości przeprowadzić się do Niemiec? 

Ukochany jest na to gotowy. Jest bardzo opiekuńczy, chce ją chronić. W środowisku aktorskim mówi się, że poważnie zastanawiała się nad tym, ale zrezygnowała.

„Córka absolutnie nie ma teraz takich planów. Ja na pewno bym o nich wiedziała” – mówi mama aktorki, Beata Książkiewicz.

Dla aktorki „Leśniczowki”  najważniejszy jest syn Borys (10 l.)  i nie chce mu „demolować” życia, z którego jest zadowolony.

W Warszawie ma szkołę, swoich  przyjaciół i tatę, Krzysztofa Latka (55 l), który go kocha i często odwiedza.

Weronika docenia to, że mają ze sobą silną więź. Kiedyś uważała go za wroga, chciała nawet pozbawić praw rodzicielskich, ale dziś potrafią ze sobą spokojnie rozmawiać, a nawet się spotykają.

Rok temu paparazzi zrobili im zdjęcia podczas wiosennego spaceru. Ojciec Borysa i nowy partner gwiazdy też się znają.

Aktorka podjęła decyzję, że na razie nigdzie nie wyjeżdża. Z ukochanym cały czas dbają, żeby uczucie wciąż było gorące. Spędzają godziny, rozmawiając przez Skype’a, a przed zaśnięciem piszą do siebie czułe SMS-y i długie e-maile.

To im musi wystarczyć.

Myślicie, że ta miłość przetrwa?

***

Zobacz więcej materiałów wideo:


Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Książkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy