Reklama
Reklama

Przyjaciółka Meghan Markle ujawniła prawdziwą twarz narzeczonej księcia Harry'ego?

Niedawno oficjalnie ogłoszono, że książę Harry (33 l.) i Meghan Markle (36 l.) zaręczyli się. Ślub szykowany jest na wiosnę 2018 roku. Narzeczona księcia już jest na ustach wszystkich. Być może to właśnie ta wielka popularność skłoniła jej przyjaciółkę z dzieciństwa do zwierzeń. W wywiadzie dla "Daily Mail" powiedziała naprawdę sporo.

Ninaki Priddy od dzieciństwa przyjaźniła się z obecną narzeczoną księcia Harry'ego. Były ze sobą naprawdę bardzo blisko. Do tego stopnia, że Ninaki była druhną na ślubie Meghan z Trevorem Engelsonem, producentem serialu "Suits", w którym Markle gra jedną z ról. 

Uroczystość odbyła się na jamajskiej plaży, trwała kilka dni i uczestniczyło w niej stu gości. 

"Meg dosłownie promieniała z radości. Byłyśmy jak siostry, odkąd skończyłyśmy dwa lata, więc wiedziałam, że zawsze chciała wyjść za mąż. Widzieć, jak w końcu to robi... cóż, to było coś. To był wzruszający ślub. Gdy tylko zobaczyłam ją w sukni ślubnej, od razu zaczęłam płakać" - opowiada Priddy cytowana przez "Daily Mail". 

Reklama

Dodaje, że cudownie było być częścią tej pięknej ceremonii. Meghan oraz jej mąż napisali specjalnie na tę okazję własne przemowy! "Tak bardzo się kochali" - wspomina Ninaki i dodaje: "To był mężczyzna, z którym chciała mieć dzieci". 

O dzieciach aktorka myślała zawsze niezwykle poważnie. "Posiadanie rodziny było tym, czego bardzo chciała. Głównie dlatego, że ona sama była z rozbitej rodziny. (...) Z pewnością nie mogła doczekać się własnych dzieci. Bardzo chciała być mamą" - wyjawia.

Jednak po sześciu latach małżeństwo Meghan i Trevora rozpadło się. Ponoć wszystko przez to, że żyli ze sobą na odległość. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęło się psuć także między Markle a Priddy. Miało pójść o to, że przyjaciółka potępiła rozpad jej związku z Engelsonem. 

Wcześniej dużo razem przeszły. Chodziły razem do szkoły, wspierały się w trudnych chwilach: podczas rozwodów rodziców i osobistych zawodów miłosnych. Teraz to już przeszłość. Zdaniem Ninaki, Meghan bardzo się zmieniła. 

"Osoby, którą znałam, już nie ma. Meg mówiła, że nie wyobraża sobie życia bez Trevora. Powiedziała, że jeśli coś mu się stanie, ona sobie z tym nie poradzi" - relacjonuje. 

Było jej żal tego, że małżeństwo jej przyjaciółki nie przetrwało. Swego czasu odwiedziła nawet Trevora, by sprawdzić, jak sobie radzi w tej trudnej sytuacji. Z jej słów wynika, że mężczyzna do końca starał się ratować związek z Markle. Jednak ta miała nie dać mu na to szansy. Dość szybko się pozbierała, co jeszcze bardziej raniło Englesona. 

Mówi się, że kilka miesięcy po rozstaniu z mężem Meghan zaczęła spotykać się ze sławnym szefem kuchni. Przyjaciółka cały czas próbowała interweniować, miała nadzieję, że jeszcze wróci do męża. Bez skutku. 

"Próbowałam wyciągnąć z niej jakieś szczegóły, ale ona nie chciała nic powiedzieć. To, co wyszło na jaw po mojej rozmowie z Trevorem, zakończyło moją przyjaźń z Meghan. Myślę, że każdy, kto ich znał, był w szoku" - twierdzi Priddy. 

Z perspektywy czasu krytycznie ocenia obecną narzeczoną księcia Harry'ego. Padają naprawdę mocne słowa! 

"Myślę, że Meghan jest wyrachowana, bardzo wyrachowana, w sposobie, w jaki traktuje innych ludzi i relacje z nimi. Strategicznie dobiera sobie grono przyjaciół. Jeśli zdecyduje, że nie chce, aby ktoś być częścią jej życia, potrafi być bardzo oschła" - opowiada i dodaje, że Markle nie pozostawia pola do negocjacji. Ma być tak, jak ona zdecyduje. 

Ninaki ma sporo albumów, w których trzyma zdjęcia z Meghan. Pozostały jej fotografie i liczne wspomnienia. O Markle mówi ponoć nie ze złośliwością, lecz ze smutkiem. 

"Meg zawsze chciała być sławna. Uwielbiała być w centrum uwagi. Kiedyś wyobrażałyśmy sobie nawet, że dostaje Oscara. Ćwiczyła przemowę" - wspomina Priddy. 

Mówi też, że Meg w sumie nie znała innego życia niż to na scenie. W tym zakresie sporo zawdzięcza ojcu, który był oświetleniowcem. Już od najmłodszych lat lubił fotografować córkę i przyzwyczajać ją do obecności kamer.

Ninaki poznała dobrze zasady panujące w domu Markle, bo były dla siebie jak rodzina. "Kochałyśmy się jak siostry. Koniec naszej przyjaźni był dla mnie jak śmierć. Opłakiwałam to przez długi czas" - podsumowuje. 

Nie omieszkała również skomentować związku aktorki z księciem Harrym. Wspomina, że Meghan była od dawna zafascynowana brytyjską rodziną królewską. Lubiła oglądać "Pamiętnik księżniczki" - film o tym, jak zwykła dziewczyna zostaje księżniczką. 

Czyżby właśnie spełniało się marzenie Markle o założeniu rodziny? I to jeszcze z księciem?

***
Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy