Reklama
Reklama

Rafał Olbrychski oskarża ojca

Syn Daniela Olbrychskiego skarży się na łamach jednego z brukowców, że ojciec zniszczył jego dzieciństwo.

Nie mamy pojęcia, co skłoniło 38-letniego Rafała Olbrychskiego, by uskarżać się na ojca w "Fakcie". Myśleliśmy, że człowiek jego pokroju wolałby opowiadać o koszmarnym dzieciństwie psychoterapeucie...

Najwyraźniej jednak Rafał ma potrzebę zaistnienia w brukowcu. Dzisiejszy "Fakt" przytacza jego smutną opowieść.

"Nie lubię i nie chcę wspominać swojego dzieciństwa, bo jest ono dla mnie jak rozdrapywanie ran" - mówi. "W moim dzieciństwie nie było niemal nic pozytywnego".

"Byłem wychowywany przez babcię i mamę, a z ojcem nie widywałem się za często, praktycznie wychowywałem się bez niego. Ciągle był zajęty pracą i różnymi kobietami" - skarży się Rafał.

Reklama

Podkreśla, że dla jego taty zawsze najważniejsza była sława i popularność. Nigdy nie odczuwał ojcowskiej miłości i wsparcia. Gdy miał 20 lat, spróbował odbudować kontakt z Danielem i zamieszkał z nim. Nie na długo. Do dziś nie mają ze sobą prawie żadnego kontaktu.

"Moje kontakty z ojcem nie są dobre, nigdy nie były i nigdy nie będą. Nie jest tak różowo, jak wszyscy myślą. Ojciec lubi stwarzać wrażenie, że wszystko jest dobrze, że wszystko jest świetnie. Ale jeśli chodzi o życie osobiste, to jest wręcz przeciwnie" - kończy smutno.

Fakt
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Olbrychski | Rafał Olbrychski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy