Reklama
Reklama

Rafalala wraca po sekstaśmie. Prowadzący "Dzień dobry TVN" zażenowani!

Rafalala (32 l.) została zaproszona do studia "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć o tym, jak wylewała piwo właściciela jednego z browarów, który obraził ostatnio popierającego mniejszości seksualne Dariusza Michalczewskiego. Rozmowa jednak, jak zwykle, zeszła na inny temat.

Rafalala (32 l.) została zaproszona do studia "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć o tym, jak wylewała piwo właściciela jednego z browarów, który obraził ostatnio popierającego mniejszości seksualne Dariusza Michalczewskiego. Rozmowa jednak, jak zwykle, zeszła na inny temat.

Transseksualistka, nazywana "kobietą z penisem", podkreśliła w programie, że wyznaje zasadę "oko za oko, ząb za ząb" i atakujący zawsze mogą liczyć na jej reakcję.

Wróciła również do sprawy posła Zawiszy, którego oblała wodą za nazwanie jej "tym czymś". Choć warszawiacy wspierają ją, są życzliwi i często nawiązują rozmowę, Rafalala pożaliła się, że powoli staje się to dla niej uciążliwe.

"Ludzie na ulicy podchodzą, gratulują. Jest aż za miło. To jest męczące, gdy jestem prywatnie, coś kupuję, i ktoś zaczyna rozmowę na ten temat po raz kolejny" - powiedziała.

Reklama

Prowadzącym, Annie Kalczyńskiej i Robertowi Kantereitowi, trudno było ukryć zażenowanie. Gdy dziennikarka stwierdziła, że Rafalala "wywołuje agresję i prowokuje strojem", nosząc zbyt krótkie szorty, ta oburzyła się, mówiąc, iż "nie rozumie, dlaczego rozmawiają na temat jej ubioru".

To pierwszy wywiad transseksualistki po opublikowaniu w sieci sekstaśmy.

Dzień dobry TVN/x-news

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Rafalala | Anna Kalczyńska | Robert Kantereit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama