Reklama
Reklama

"Rolnik szuka żony 2": Anna Michalska zdecydowała się na przerażające wyznanie. Była nękana!

Anna Michalska (37 l.) chyba nie przypuszczała, że po udziale w „Rolnik szuka żony 2” spotka ją coś takiego. Jak wyznała w jednym z tygodników, była nękana przez bardzo zdeterminowanego adoratora!

Anna Michalska (37 l.) chyba nie przypuszczała, że po udziale w „Rolnik szuka żony 2” spotka ją coś takiego. Jak wyznała w jednym z tygodników, była nękana przez bardzo zdeterminowanego adoratora!

Kiedy Anna Michalska decydowała się na udział w drugiej edycji programu "Rolnik szuka żony", liczyła się z tym, że nie będzie już anonimowa. Jednak to, co się zdarzyło potem, przeszło jej wszelkie wyobrażenia. 

- Zaczęłam dostawać masę przesyłek, prezentów dla mnie i dla mojego synka - mówi "Rewii" Anna. 

Pod jej dom w Zalesiu pod Skierniewicami zaczęli przyjeżdżać wielbiciele. Jeden z nich okazał się szczególnie uparty. 

- Przyjechał z daleka, przywiózł kwiaty i czekoladki. Jestem dobrze wychowana, więc zaprosiłam go na herbatę, chwilę porozmawialiśmy i pożegnaliśmy się. Już wtedy powiedziałam mu, że nie jest w moim typie - dodaje.

Reklama

Jednak adorator nie dawał za wygraną. Pojawiał się regularnie, kupował prezenty. - Kiedy zobaczyłam go dziesiąty raz, w ostrych słowach poprosiłam, aby przestał. A gdy to nic nie dało, zagroziłam, że wezwę policję - relacjonuje rolniczka. 

Wizyty ustały, jednak strach jest nadal. Anna Michalska boi się o siebie i syna Mikołaja (10 l.). - To nie jest mężczyzna dla mnie - mówi stanowczo i zapowiada, że będzie twarda. - Mam sporo pracy i nie zamierzam chować się w domu, zwłaszcza teraz, kiedy jesteśmy po rewitalizacji stawów rybnych, zaczynamy sezon wędkarski i rozwijamy produkcję naturalnej żywności.

Przez stres związany z natarczywym wielbicielem ucierpiał jej związek z chłopakiem, z którym się spotykała. - Jestem sama i wciąż najważniejszym mężczyzną mojego życia jest syn - deklaruje Michalska.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy