Reklama
Reklama

"Rolnik szuka żony 4": Mikołaj opowiedział o zaręczynach z Martą. Głos zabrał też syn

A jednak udało się! Mikołaj Korol (73 l.) z „Rolnik szuka żony 4” znalazł miłość. Co prawda nie w programie, ale być może gdyby nie jego udział w show, to sprawy nie potoczyłyby się tak dobrze. W jednym z tygodników rolnik opowiada, jak doszło do zaręczyn. Głos zabrał także jego syn, który zdradził, jaka jest przyszła macocha.

- Zawsze dotrzymuję słowa - mówi Mikołaj Korol z Mielnika na Podlasiu.  

Obietnic, które musi wypełnić najstarszy uczestnik ostatniej edycji programu "Rolnik szuka żony", jest sporo. Te najważniejsze złożył ukochanej Marcie (40 l.). To młodsza o 33 lata mieszkanka położonych niedaleko Siemiatycz. Na jej widok mocniej zabiło mu serce.  

- Martę znałem przed programem z widzenia, ale nie śmiałem marzyć o związku czy cokolwiek jej proponować. Czekałem właśnie na taką kobietę. Marta jest wolna, niczym nieobciążona. Jest też o wiele młodsza ode mnie. To ideał! - wyznał w świątecznym odcinku programu.  

Reklama

A potem sprawy potoczyły się szybko.  

- Tak jak zaplanowałem, zaręczyłem się w Wigilię. W moim przekonaniu to wyraz szacunku do kobiety. Jedynym odstępstwem od normy było to, że razem wybieraliśmy pierścionek - powiedział Mikołaj cytowany przez "Rewię".  

Zaręczyny opijano czerwonym winem z winnicy rolnika w towarzystwie jego córki Magdy i jej męża oraz brata Marty. Dla Mikołaja Korola akceptacja dzieci była ważna. Trzy lata temu, dzień przed świętami, nagle zmarła jego żona Anna. Dopiero teraz rolnik otworzył się na nowe uczucie...  

- Uważam, że każdy ma prawo do szczęścia. Sam jestem po kilku związkach. Rozumiem ojca, bo już dawno przekonałem się, że bez miłości jest źle - tłumaczy w rozmowie z tygodnikiem syn rolnika Michał Korol i dodaje: - Marta to świetna kobieta, zgrabna, piękna, sympatyczna i bardzo skromna. Sądzę, że będziemy się bez problemu dogadywać.  

W sylwestra Mikołaj spełnił kolejną ważną obietnicę. Przyrzekł Marcie, że spędzą czas tylko we dwoje w jakimś odludnym miejscu. I tak się stało. Rozważali wylot do ciepłych krajów, ale ostatecznie zaszyli się w Puszczy Białowieskiej z butelką pierwszego szampana z winnicy rolnika.  

- Sądzę, że wielu facetów zazdrości mu takiego życia - mówi "Rewii" Michał i dodaje, że z niecierpliwością czeka na ślub taty.

***
Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy