Reklama
Reklama

Siostry Radwańskie okradzione przez najbliższą przyjaciółkę!

Urszula (23 l.) i Agnieszka (24 l.) Radwańskie udzieliły właśnie "szczerego" wywiadu jednemu z kolorowych magazynów, w którym pochwaliły się wielkimi pieniędzmi, życiem w luksusie i... przyjaciółką-złodziejką!

Tenisistki z Krakowa wystąpiły we wspólnej sesji dla "Gali" pozując na okładce w sukniach ślubnych.

Nie jest to jednak zapowiedź rychłych zmian w ich życiu prywatnym, bo do ołtarza raczej im niespieszno!

Dziewczyny przekonują, że są ze sobą bardzo zżyte i spędzają razem niemal każdą wolną chwilę. Są przekonane, że mogą ufać już tylko sobie, bo ich ogromne pieniądze stanowią pokusę do niecnych celów dla wielu ich znajomych.

Okazało się bowiem, że nawet ich najbliższa przyjaciółka postanowiła nieco je "oskubać"! 

Reklama

"Nasza najlepsza przyjaciółka, którą traktowałyśmy jak siostrę, nas okradła. To była naprawdę spora kwota, wyniesiona w gotówce, w ubraniach, biżuterii, sprzęcie elektronicznym. (...)

To była taka lekcja życia - osoba, która tyle od nas dostawała, nagle wbiła nam nóż w plecy. Byłyśmy w szoku. To była dziewczyna, którą znałyśmy od dziecka, po której nigdy byśmy się czegoś takiego nie spodziewały" - żali się Agnieszka. 

Na szczęście teraz nikt ich już nie okrada i zarobiona fortuna jest już bezpieczna.

A jak Agnieszka wspomina moment, gdy zobaczyła swój pierwszy zarobiony milion?

"Raczej dowiadywałam się z gazet, ile zarabiam. Od tych sum musiałam zapłacić jeszcze 30% podatku, ale tego już nikt nie napisał.

Ale to było przyjemne uczucie wiedzieć, że jest się na plusie, że ma się coś w kieszeni, że można sobie na coś pozwolić, coś sobie kupić..." - mówi skromnie Radwańska.

Szacuje się, że Agnieszka tylko w zeszłym sezonie zarobiła ok. 23 miliony złotych! Nawet jeśli odprowadziła od tego 30% podatku to i tak sporo jej z tego zostało.

Oby tylko za bardzo nie zaufała kolejnej "przyjaciółce"!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Radwańska | Urszula Radwańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy