Reklama
Reklama

Skandale i kontrowersje wokół najsłynniejszej polskiej projektantki. Czym zwraca na siebie uwagę Ewa Minge?

Ewa Minge (55 l.) to projektantka mody, której kreacje od lat goszczą na zagranicznych wybiegach. To także osobowość medialna, z którą kojarzone jest kilka większych i mniejszych skandali. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, przeczytajcie ten artykuł!

Cena masła

Ciężko nazwać to skandalem, możemy jednak śmiało uznać, że jeden z ostatnich postów celebrytki zwrócił uwagę mediów. Minge zwróciła uwagę na to, że masło osiągnęło cenę 12 zł. Jak dodała, nawet nie pytała o cenę chleba. Zwróciła więc uwagę na drożejące produkty, które dla wielu są podstawą diety.

Za dużo poprawek?

Ewa Minge nigdy nie była kojarzona z naturalnym pięknem i nie wstydziła się tego, że poddaje się operacjom plastycznym. Miesiąc temu na jej instagramowym koncie pojawiło się zdjęcie, na którym projektantka pokazuje swój nowy wygląd. Postanowiła przy okazji poinformować fanów o tym, co sądzi o komentarzach na ten temat:

Reklama

Na koniec dodaje:

"Gdybym miała kompleksy, czy jakieś lęki w tym temacie, nie osiągnęłabym w życiu tak wiele, a osiągnęłam... i jeszcze więcej osiągnę. Dlaczego ? Powtórzę, bo tak chce, bo mogę, bo potrafię, bo się nigdy nie poddaję".

Co sądzicie o tak odważnych oświadczeniach i opiniach?

Naczelna krytykantka

Ewa Minge nie boi się mówić tego, co myśli. Ostatnio dołączyła do grona celebrytów, którzy skrytykowali skandaliczne słowa papieża Franciszka dotyczące wojny w Ukrainie. Jego komentarz o "szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji" wzburzył projektantkę do tego stopnia, że musiała dać ujście swojej irytacji.

Ewa Minge zawsze pokazywała, że ma bliskie relacje z Bogiem, dlatego słowa papieża były dla niej wyjątkowo bolesne. "Szef szefów poszedł tak szeroko, że jasnym stają się zasoby banku watykańskiego. Nie można inaczej tego wytłumaczyć... Szkoda, instytucja kościoła się już nie podniesie" - napisała na Instagramie.

Co o tym sądzicie?

Minge o Króliczkach Playboya

Zapewne część z Was miała okazję zapoznać się z dziesięcioodcinkowym dokumentem dotyczącym tego, co działo się za drzwiami Playboy Mansion. Choć Minge deklaruje się jako feministka, o "króliczkach" nie miała zbyt dobrego zdania. Choć z jednej strony wspiera wszystkie kobiety, w ich przypadku nie dopatrzyła się śladów większego nadużycia i nie uznała za stosowne okazać im pełnego wsparcia.

Minge w TVP

Niecały rok temu Ewa Minge musiała zmierzyć się z ostrą falą krytyki, wymierzoną w jej osobę po tym, jak zgodziła się objąć prowadzenie programu dla krajowej stacji telewizyjnej. Dzięki występom w TVP chciała dotrzeć do kobiet. Jak sama twierdzi, "Hejt na pracowników jednych czy drugich mediów to już niebezpieczne, bo ludzie rzucają się wzajemnie na ulicy".

Minge zauważa, że przecież od ponad 20 lat pracuje z TVP. Dzięki niej powstawało "Pytanie na Śniadanie", liczne kreacje oraz postacie medialne, które prowadziła niejednokrotnie za rękę.

Co sądzicie na ten temat? Czy osoba o tak odważnych poglądach powinna występować w TVP? A może jesteście zdania, że taka różnorodność jest nam właśnie najbardziej potrzebna?

Ewa Minge ofiarą wykorzystania marki

Nikt nie zaprzeczy temu, że Ewa Minge to najsłynniejsza projektantka mody w Polsce. Jej salony można spotkać w dużych miastach. O jej wielkości świadczy fakt, że jako pierwsza polska projektantka została zaproszona na Schody Hiszpańskie w Rzymie.

Mąż, a jednocześnie partner biznesowy Ewy Minge, Jerzy Woźniak, opowiedział o tym, że doszło do nadużycia ze strony większościowego udziałowca Eva Minge Design. Miał on bezprawnie wykorzystywać logo marki i nazwisko projektantki. Sprawa trafiła do prokuratury, a po chwilach grozy znowu zapanował spokój. Pojawiło się także sprostowanie, że nie doszło do wykorzystania wizerunku ani innych podstępnych działań wymierzonych w Ewę Minge.

Co sądzicie o tym wydarzeniu?

Przy grobie matki

Ponad rok temu na Instagramie pojawiło się zdjęcie, na którym znajduje się Minge oraz grób jej matki. Projektantka domyśliła się, że fotografia zrobiona na cmentarzu może okazać się kontrowersyjna, dlatego swój wpis, w którym tłumaczy się z zamieszczenia zdjęcia, zaczęła od słów: "Zaraz będzie afera. Minge wrzuca zdjęcia z cmentarza".

Minge nie widzi większej różnicy w robieniu zdjęć na cmentarzu czy poza nim. Nie uważa także, by wykonywanie takich fotografii godziło w cokolwiek i dodaje, że powinniśmy kochać swoje rodzicielki.

Co sądzicie o postawie projektantki?

Zobacz też:

Ewa Minge zaskoczona ceną masła. Tak drogo jeszcze nie było. "O cenę chleba nawet nie pytałam"

Ewa Minge przeszła aborcję. Usłyszała od lekarza: "umrze pani razem z tym płodem"

Ewie Minge puściły nerwy. Ostro komentuje zachowanie papieża Franciszka: "Król jest nagi..."



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Minge
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy