Reklama
Reklama

Smutne chwile Foremniak

Małgorzata Foremniak pragnęła, by rodzice byli blisko niej. Urządziła już dla nich mieszkanie. Niestety, dzisiaj został jej już tylko tata.

Jeszcze niedawno mówiła: "Nawet gdyby przejechał po mnie czołg, wstałabym, otrzepała się i poszła dalej". Dzisiaj Małgorzata Foremniak (44 l.) nie podpisałaby się pod tymi słowami.

Aktorka próbuje oswoić się z myślą, że od kilku tygodni nie ma już swojej ukochanej mamy... To wyjątkowo trudny, bolesny moment. Śmierć mamy była dla pani Małgorzaty wielkim szokiem. Tym bardziej, że aktorka właśnie kończyła urządzać mieszkanie dla rodziców...

Kilka miesięcy temu wspólnie ustalili, że najlepiej będzie jeśli wyprowadzą się z rodzinnego Jedlińska i zamieszkają blisko córki w Warszawie. Aktorka chciała zadbać o zdrowie schorowanych rodziców. Państwo Foremniakowie cieszyli się, że Wielkanoc spędzą już w swoim nowym mieszkaniu.

Reklama

Niestety, pani Marianna nie doczekała przeprowadzki. To tragiczne zdarzenie spowodowało, że cały plan stanął pod poważnym znakiem zapytania. Pani Małgrzata najprawdopodobniej będzie chciała sprzedać niedawno zakupione mieszkanie. Nie chce, by jej schorowany tata mieszkał sam.

- Gośka podjęła decyzję, że pan Kazimierz zamieszka z nią i jej dziećmi. Wie, że teraz - kiedy stracił ukochaną żonę - będzie mu naprawdę trudno. Ale Małgosia mimo wszystko jest silna. Musi taka być dla ojca. I zrobi wszystko, by on dobrze się czuł w jej domu - mówi przyjaciółka aktorki.

To dla córki zawsze jest wyzwanie.

IL

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Foremniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy