Smutne doniesienia z domu byłej gwiazdy "Pytania na śniadanie". Opczowska pogrążona w smutku
To bardzo smutny czas dla Małgorzaty Opczowskiej. Była prezenterka "Pytania na śniadnanie" musiała pożegnać dobrego przyjaciela i kompana swojej codzienności. Smutny komunikat obiegł sieć i poruszył internautów.
Małgorzata Opczowska nieco wycofała się z medialnego życia. Nie była to do końca jej decyzja. Po utracie posady w "Pytaniu na śniadanie" pojawiły się problemy związane ze znalezieniem nowego miejsca zatrudnienia.
"Jak wygląda rzeczywistość po 20 latach pracy w telewizji? Nie wygląda różowo, bo dla mnie to więcej niż praca - to moja pasja i wiem, że jej nie porzucę. Liczę na powrót przed kamerę" - wyraziła nadzieję na łamach ShowNews.
W oczekiwaniu na nową posadę Małgorzata skupia się na innych dziedzinach życia i nowej branży:
"Mam sporo obserwatorów, ale w zasadzie od półtora roku rozwijam swoją markę, wcześniej nie pozwalały mi na to zapisy w umowach z TVP. Cieszę się z propozycji współpracy z różnymi markami, które doceniają to, co tworzę. Jestem też Ambasadorką luksusowego Moliera2, co jest dla mnie prestiżowym wyróżnieniem" - wyznała.
Niestety, zapracowana prezenterka doświadczyła ostatnio ogromnej przykrości...
W sieci pożegnała swojego piętnastoletniego towarzysza - samca chihuahua, który przez lata był jej wiernym kompanem.
"Dziś pożegnałam mojego maleńkiego przyjaciela. Przez 15 lat był ze mną - wierny, czuły, zawsze blisko. Jeszcze parę dni temu tuliłam go, robiłam zdjęcia... Nie sądziłam, że to już ostatnie chwile razem" - napisała.
W dalszej części komunikatu dała do zrozumienia, że spędzili razem wiele pięknych lat:
"Byłeś śliczny, oddany i bardzo dzielny. Zostawił po sobie ogrom miłości i ciepła. Dziękuję, że byłeś ze mną tak długo".
Internauci są bardzo poruszeni komunikatem Małgorzaty i licznie komentują smutną publikację:
- "Gosia przytulam Cię mocno, bo wiem jakie to trudne, ale jednocześnie jestem pewna, że miał z Tobą piękne, kolorowe życie".
- "Bardzo współczuje, sam mam takiego przyjaciela i nawet nie chce myśleć, co będzie jak kiedyś odejdzie. Bardzo współczuję".
- "Bardzo współczuję, wiem, co to znaczy. Też niedawno straciłam swojego psiego przyjaciela i bardzo to przeżywam. Niech szczęśliwy biega za tęczowym mostem".
Małgorzata odpisuje na komentarze i chętnie reaguje na historie fanów. Widać, że w tych trudnych chwilach wsparcie internautów okazało się źródłem siły.
Czytaj też:
Małgorzata Opczowska żyje w dostatku. "Moja szafa pęka w szwach"