Reklama
Reklama

Socha nie chce zarabiać na dziecku jak Mucha!

Małgosi nie podoba się zachowanie jej koleżanek z branży, które macierzyństwo traktują jak świetną okazję do powiększenia stanu konta...

Ciąża aktorki budzi ogromne zainteresowanie mediów. Widać to na różnego rodzaju imprezach, na których pojawia się Gosia. Fotoreporterzy skupiają swoją uwagę głównie na niej.

Ten medialny szum wokół Sochy spowodował, że aktorka stała się łakomym kąskiem dla reklamodawców. Gwiazda stanowczo odrzuciła jednak wszystkie propozycje, bo chce uniknąć oskarżeń o to, że zarabia na dziecku. Tym bardziej po komentarzach, jakie spotkały Annę Muchę, której zarzucano, że po urodzeniu córeczki stała się "słupem reklamowym".

Dla Małgosi najważniejsze jest zdrowie dziecka. Od czerwca planuje całkowicie zniknąć z show-biznesu i skupić się na macierzyństwie.

Reklama

Po urodzeniu córeczki nie zamierza, w przeciwieństwie do jej koleżanek, od razu rzucać się w wir pracy.

"Od listopada Małgosia jest gotowa ponownie pojawić się w teatrze i na planie filmowym" - mówi "Party" menedżer aktorki Paweł Bieńkowski.

Daje więc sobie kilka miesięcy prawdziwego macierzyńskiego. To pewne novum w polskim show-biznesie, bo większość jej koleżanek już po kilku tygodniach wraca na salony, aby nikt przypadkiem o nich nie zapomniał.

Aktorka ma jednak ten komfort, że nie musi się martwić o spadek popularności i brak ofert zawodowych.

"Socha przyciąga przed telewizory widzów, dlatego może być spokojna o pracę" - zdradza tygodnikowi osoba z Polsatu.

Pozazdrościć! 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: ciąża | Anna Mucha | Małgorzata Socha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama