Reklama
Reklama

Spears znęcała się nad dziećmi

Nie dość, że Britney Spears (25 l.) utraciła właśnie prawo do opieki nad dwoma swoimi synami na rzecz byłego męża Kevina Federline'a, to jeszcze musi się zmagać z rozpoczętym przez opiekę społeczną śledztwem dotyczącym domniemanego znęcania się piosenkarki nad swoimi dziećmi.

Śledztwo zostało wszczęte w związku z oficjalną skargą złożoną przez byłego ochroniarza Britney, Tony'ego Barretto. Osobisty bodyguard, który został zwolniony przez piosenkarkę za "nie podniesienie kapelusza Britney", spotkał się z przedstawicielami amerykańskiej Agencji Ochrony Praw Dziecka i złożył drobiazgowe zeznania na temat przypadków nagości i używania narkotyków przez gwiazdę pop przy swoich synach.

"Wnieśliśmy doniesienie o znęcaniu się nad dziećmi. Pragniemy jedynie, by Britney powiedziała tylko prawdę i całą prawdę. Niech opowie swoją wersję tej historii" - powiedziała w wywiadzie dla dziennikarzy pani adwokat Tony'ego Barretto, Gloria Allred.

Reklama

Patrząc na kontekst całej sytuacji ciężko jest uwierzyć, że doniesienie zostało złożone w najlepszym interesie dzieci Britney Spears. Chodzić raczej może przede wszystkim o zemstę byłego ochroniarza na swojej klientce za zwolnienie z pracy. Ile prawdy jest w postawionych Britney zarzutach, wykaże toczące się śledztwo.

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama