Reklama
Reklama

Statuetka podarowana fanom przez Maneskin zaginęła! Są sprzeczne relacje

Maneskin to włoski zespół, który po wygraniu tegorocznej Eurowizji wystąpił ostatnio jako gwiazda specjalna na Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie. Otrzymał wtedy statuetkę, którą następnie oddał fanom. Teraz nikt nie wie, gdzie ona jest. Głos zabrały władze hotelu, w którym muzycy mieszkali.

Podczas opuszczania hotelu "Haffner" w Sopocie, basistka zespołu Victoria de Angelis podeszła do grupy fanów i wcisnęła im statuetkę mówiąc "Hej! Chcesz to? To nasza nagroda z wczoraj. Śmiało bierz, to prezent!".

Fani przyjęli po namowach prezent, a w mediach wybuchła burza. Mówiono, że Maneskin chcieli zrobić na złość organizatorom festiwalu, którzy nie pofatygowali się, żeby moment wręczania nagrody poprowadzić po angielsku, więc grupa nie wiedziała, co się dzieje i za co dostają wyróżnienie.

Management zespołu sprostował jednak te plotki.

Reklama

- poinformował zarząd zespołu poprzez wydawnictwo Sony.

Teraz wypływają jednak dalsze szczegóły dotyczące statuetki. Jedna z fanek, która rozmawiała z Victorią powiedziała, że basistka przekonała ich do przyjęcia prezentu mówiąc, że i tak nie będzie mogła jej zabrać na pokład samolotu, bo może być uznana za potencjalną broń.

- powiedziała "Plejadzie" Oliwia Wróbel.

Następnie fani postanowili przekazać statuetkę ochronie hotelu, aby ten zatrzymał ją jako pamiątkę.

Hotel ogłosił jednak, że ta nigdy do nich nie trafiła!

Szybko okazało się, że fani przekazali statuetkę do ochrony zespołu, nie hotelu.

- powiedziała "Plejadzie" fanka.

Członkowie Maneskin wrócili już do Włoch, nie wiadomo jednak, co stało się z ich nagrodą specjalną i czy również ostatecznie dotarła do ich ojczyzny.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maneskin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy