Reklama
Reklama

Światowej sławy kardiochirurg o stanie zdrowia Lecha Wałęsy!

Lech Wałęsa (73 l.) od kilku dni żyje zapewne w ogromnym stresie. Czy nie odbije się to poważnie na jego zdrowiu?

Kilka lat temu były prezydent przeszedł w klinice w Houston operację wszczepienia rozrusznika serca.

Zabieg zakończył się sukcesem, co uchroniło Wałęsę przed koniecznością przeszczepu schorowanego narządu.

Specjaliści przestrzegają, że ogromny stres, któremu legendarny przywódca "Solidarności" ostatnio jest poddawany, może doprowadzić do tragedii!

"Prawdopodobnie żaden narząd Lecha Wałęsy nie jest zdrowy, w końcu jest w zaawansowanym wieku.

Jeśli mówimy o kimś, kto cierpi na chorobę wieńcową i ma rozrusznik serca, to nie ulega wątpliwości, że jest to bardzo chory człowiek" -  wyjawił w rozmowie z fakt24.pl prof. Janusz Skalski.

Reklama

Lekarz to światowej sławy kardiochirurg, który praktykował m.in. u boku prof. Zbigniewa Religi!

Specjalista przekonuje, że afera, którą wywołała generałowa Kiszczakowa, może doprowadzić nawet do tego, że konieczny będzie przeszczep serca u Wałęsy!

"Jeżeli jest po zabiegowym leczeniu choroby wieńcowej, prawdopodobnie jest na stałym leczeniu farmakologicznym, a do tego ma wszczepiony rozrusznik, to znaczy, że może dojść do załamania zdrowotnego" – stwierdza prof. Skalski.

Lekarz uważa, że ktoś specjalnie chce zaszkodzić Wałęsie, a pojawienie się tych teczek akurat teraz nie jest przypadkiem!

"Być może ukrytym zamysłem jest, żeby tego człowieka wykończyć i psychicznie, i fizycznie. To wstrętne, obrzydliwe" - bulwersuje się ceniony lekarz.

Też uważacie, że powinni dać Wałęsie spokój?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Lech Wałęsa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy